Basia i skarby to kolejna część opowieści o rodzinie, w której dużo się dzieje. Jest też poczucie humoru i odkrywanie świata przez dzieci. Tym razem patronat Aktywne Czytanie.
Wydawnictwo HarperKids zadbało o to, byśmy dobrze poznali Basię i jej rodzinę, bo w tej serii jest już cała masa książek. O niektórych opowiadałam na blogu Aktywne Czytanie, zerknijcie do recenzji.
Moim zdaniem książki o Basi są przeznaczone dla nieco starszych czytelników, a jeśli macie maluchy, można z nimi sięgnąć po edukacyjne kartonowe propozycje Basia i Franek >>
Czym są skarby?
Basia i skarby też jest opowieścią dla starszych przedszkolaków, a nawet dzieci w wieku szkolnym. Basia sporo się tu zastanawia nad tym, czym są właściwie skarby. Powiedziałabym nawet, że trochę idzie w klimaty filozoficzne.
Historia zaczyna się od wyjazdu rodziców, co oznacza, że dzieci zostają pod opieką babci i wujka Grześka, który wymyślił dla nich nie lada atrakcję. To wycieczka do prawdziwego królewskiego zamku.
Podoba mi się w tej serii sporo elementów z prawdziwego życia, również nasze polskie smaczki.
A o co chodzi z tymi skarbami? No właśnie o bardzo wiele, choćby o takie materialne skarby, których na zamku nie brakuje. Wyszywane złotem arrasy powieszone na ścianach, klejnoty, rycerskie zbroje. Przepych składania dzieci do rozmowy o tym, czy takie fizyczne bogactwo jest ważne i dla kogo.
Basia nie do końca zgadza się z przekonaniami dawnych władców, którzy uwielbiali otaczać się złotem, bo to symbolizowało ich potęgę.
Za wielki skarb uważa swojego Miśka Zdziśka, wie, że dzieci są skarbem dla rodziców. Skarbem jest też taki świetny wujek, który zadbał o przygody i cierpliwie tłumaczy maluchom, czym są skarby, ale też jak powinni zachowywać się mądrzy władcy.
Jeśli ktoś odczyta tu aluzję do współczesnych polityków, przybijam mu piątkę. 😉
Zofia Stanecka jak zawsze zatroszczyła się o to, by dorośli też wyczytali w treściach coś dla siebie. Jeśli macie czasem ochotę chodzić po ścianach, świetnie się dogadacie z mamą Basi.
Rodzicom „na tych ścianach”, podrzucam coś do przeczytania (i posłuchania) na blogu Nie tylko dla mam: Te krzyki mnie wykończą >>
Prawdziwe skarby
Takie główkowanie o skarbach może być świetnym punktem wyjścia do rozmów, jeśli macie potrzebę pogadać z dziećmi o przechwalaniu się (jak ci królowie) i uwrażliwianiu (bo skarby można nosić w sercu).
Także o zerknięciu z różnych perspektyw na jedno konkretne słowo, bo przecież dla każdego skarbem może być coś innego. Inne niż nasze doświadczenia wcale nie są lepsze czy gorsze, Basia zaczyna to rozumieć, a wszystko dzięki wycieczce na zamek.
Basia i skarby
Autorka Zofia Stancecka
Ilustracje Marianna Oklejak
Wydawnictwo Harper Kids
Wiek czytelników: 4-8 lat.
Wodne czary-mary. Gdzie jest małpka?
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB
