Przepisowe Robocuchy Lexo RECENZJA książki dla dzieci

Przepisowe Robocuchy Lexo, takiej książki jeszcze nie widziałam, dlatego chcę wam o niej o powiedzieć dość dokładnie, bo myślę, że jest to coś fascynującego. Już sam tytuł brzmi enigmatycznie, prawda?

Jeśli macie w domu wczesnego nastolatka, który uwielbia z wami dyskutować, niekoniecznie zainteresowanego stosowaniem się do zasad, to jesteście na dobrym tropie. A może bardzo dużo komentuje, spiera się, dyskutuje? Jeśli tak, to jest bardzo podobny do głównego bohatera. Jest nim robot Lexo, który właśnie tak kreatywnie i namiętnie rozmawia ze swoją babcią.

Babcia w życiu zawodowym miała mnóstwo wspólnego z prawem, więc ma je w małym placu. Ma też w zanadrzu wiele opowieści, a teraz będąc na emeryturze, znajduje też czas na gotowanie, bo za tym przepada.

Rozmowy o życiu

Podobają mi się rozmowy między nimi, to jest takie pomieszanie rodzinnej dyskusji, wyjaśnienia dzieciom, czym są prawa i obowiązki. Bardzo mocno zresztą skręcamy tu w kierunku różnych prawniczych dyskusji. Choć najciekawsze w tej książce jest to, że wszystkie przykłady i wyjaśnienia są bardzo życiowe.

Nic dziwnego, autorka jest profesjonalną prawniczką z doktoratem, a do tego uwielbia gotować, widać, że swoją pasję do tych dwóch rzeczy oraz technologii wrzuciła do książki.

Oprócz ciekawych „case’ów”, o których rozmawiają babcia z wnuczkiem, uwagę zdecydowanie przyciągają ilustracje. Są bardzo energetyczne, bardzo dynamiczne i do tego wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Jednak w przypadku książki o robotach, ma to urok i uzasadnienie. Są zdecydowanie fascynujące, a do tego pełne detali, które możemy wyszukiwać na obrazkach.

Ale to jeszcze nie koniec, bo w tej całej opowieści jest też bardzo dużo emocji. Są one zresztą w tekście zaznaczone wytłuszczonym drukiem i kolorami. To świetny sposób na pokazanie, że rozmowy o zasadach, obowiązkach i ogólnie prawie, nie są oderwane od uczuć, zwłaszcza jeżeli mówimy o przykładach z codziennego życia. Nawet jeśli prowadza je roboty. 😉

Prawa i obowiązki

Bardzo podoba mi się zabawa słowami, która jest po mistrzowsku przygotowana i tu szacun za tłumaczenie. Na przykład rozmowa o tym, że prawo jest różnorodne, jak przyPRAWY. Z odpowiednio dozowanych i dobrze połączonych przyPRAW powstaje aromatyczne danie. Jednak omijając zasady prawne, może wyjść zatruwający życie efekt. Tak jak z bezmyślnego wymieszania przypraw i ziół stworzymy niejadalną miksturę.

Sporo też tutaj rozmawiamy o nowoczesnych technologiach, które mają wspierać nas i po prostu pomagać w życiu. A w czym one mają nam pomagać? W sprawnym sprzątaniu, w dogadywaniu się, wykonywaniu obowiązków. To super, jeżeli czasem chcemy coś zmienić, odejść od reguł czy nawet zebrać ogromną górę niewykonanych obowiązków. Takie doświadczenia też są potrzebne, żeby sprawdzić, co się stanie, jak przegniemy unikaniem lub omijanie zasad.

Lexo się uczy

Wszystko wybuchnie, po prostu eksploduje, będziemy mieli nowe doświadczenie, ale też bałagan i chaos w życiu. Dlatego warto stosować się do domowych reguł, zasad prawa, regulaminów powieszonych na lodówce. Wszystkich tych rzeczy, które ustalamy właśnie po to, żeby nam ułatwiały życie, bo zasady prawne to specyficzna umowa.

I może nie wygląda to jasno na pierwszy rzut oka, ale uważam, że ta książka jest znakomitym sposobem rozmawiania z wczesnymi nastolatkami o tym, jak może przebiegać podejmowanie decyzji, czym są obowiązki domowe, wobec siebie albo wobec szkoły. Czym są konsekwencje i jak szukać kompromisu w tych wszystkich zawiłościach.

Dla kogo ta książka?

Jeśli więc szukacie książki, która wyjaśni dzieciom prawnicze terminy, ale takie konkretne, przydatne w życiu, to jest dobry trop.

Zwłaszcza że autorka dodała też na końcu sporo stron, gdzie dzieci mogą same odpowiadać na pytania. Coś na kształt quizów, testów i wyzwań. I to nie tylko związanych z prawem, ale też z emocjami, bo są zadania typu „znajdź różnicę na obrazkach”. Mówiłam, że tutaj ilustracje są po prostu wystrzałowe!

Na końcu mamy jeszcze podsumowanie, czyli słowniczek, w którym znajdziemy wszystkie trudne wyrazy i jeszcze więcej quizów dla dzieci.

To co, czytamy?