Dzisiaj zabiorę was do miejsca, którego już nie ma. Dokąd dokładnie? Do Nitąd! A właściwie zabierze nas tam Joanna Jagiełło na kartach swojej książki Wzgórze Snów od wydawnictwa HarperKids.
Gotowi?
Wakacje pod znakiem zapytania
Kostka, Gucio i Aleks to rodzeństwo. Aleks jest najstarszy, 6-letni Gucio najmłodszy, ale to z perspektywy Kostki wkraczamy do tej historii. Mieszkają z rodzicami i niezbyt rozgarniętą yorczką Mufką w Warszawie i wiodą tam całkiem dostatni żywot.
Właśnie nadeszły wakacje i cała rodzina szykuje się do wyjazdu na Lanzarote. Tyle że plany nagle ulegają zmianie.
Rodzice uznają, że skoro zbliża się ich rocznica ślubu, chcieliby jednak wyjechać sami. W zamian organizują dzieciom wypad do Międzyzdrojów z dziadkami.
Zatłoczony, polski kurort zamiast podróży na Kanary? Zdaniem rodzeństwa to nie może się udać! Jak niby Kostka miałaby się czymś takim pochwalić przed followersami na swoim kanale na YouTubie?!
Ale to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że może być gorzej. Babcia i dziadek też mają w nosie Międzyzdroje i postanawiają zabrać wnuki na wyprawę w swoje rodzinne strony. Do Nitąd, w którym oboje się wychowali. Do Nikąd, jak złośliwie zauważa Aleks.
A żeby było jeszcze trudniej, wybierają się tam kamperem.
A miało być tak pięknie…
Kamper jest ciasny, pozbawiony wygód, a za potrzebą biega się w krzaki. Na domiar złego podróż się dłuży, las wygląda jak las, pola jak pola, a jezioro jak jezioro. Entuzjazm dziadków w ogóle się dzieciom nie udziela.
Nawet historia Nitąd nie robi na młodzieży wrażenia. Oryginalne miasteczko zostało zalane, kiedy zbudowano zaporę. Domy i ich mieszkańców przeniesiono na wyżej położone tereny.
Kostka i jej bracia nie szczędzą dziadkom przykrych słów. Atmosfera się zagęszcza, pojawiają się konflikty. W końcu rozgoryczone dzieciaki wypowiadają wieczorem życzenie: żeby dziadkowie zniknęli. Rano okazuje się, że tak właśnie się stało.
Akcja poszukiwawcza
Dzieciaki wyruszają do miasteczka, bo zakładają, że tam właśnie znajdą dziadków.
Tyle że trafiają do starego Nitąd. Cofają się w czasie do lat sześćdziesiątych!
Z początku dziwne stroje mieszkańców, przedpotopowe kształty wózków dziecięcych, zabytkowe samochody na ulicy i – umówmy się – niezbyt higieniczny saturator budzą tylko ich zdziwienie.
W końcu jednak uświadamiają sobie powagę sytuacji, w jakiej się znaleźli. Rodzeństwo postanawia odnaleźć babcię i dziadka z tamtych czasów. Powinni mieć trochę ponad dziesięć lat. Dostają wskazówkę, że znajdą ich na Wzgórzu Snów. Może dzięki temu da się wrócić do teraźniejszości, ale najpierw trzeba stawić czoła przerażającym stworom, które przetną im drogę: okrutnej południcy, obrzydliwemu utopcowi, gigakarpiowi, chochlikom, cmentarnej babie…
Jezioro tematów
We Wzgórzu Snów można utonąć. Tak jak stare Nitąd utonęło w jeziorze. I mamy tu mnóstwo tematów do obgadania!
Po pierwsze: pojęcie czasu. Czym właściwie jest czas? Czy to on płynie, czy my poruszamy się na jego osi? Czy to, co było, minęło bezpowrotnie? A może jest sposób na to, żeby tam wrócić?
Po drugie: wyrzuty sumienia. Potrzeba przeproszenia i pragnienie wybaczenia. Czy można naprawić błędy z przeszłości? Czy słowo „przepraszam” w ogóle ma sens?
Po trzecie: piękno świata, który nas otacza. Zamiast rozpaczać, że egzotyczne wakacje przelatują nam koło nosa, rozejrzyjmy się dookoła. Czy chabry, słodki smak jagód i rozgwieżdżone niebo nie zasługują na to, żeby się nimi zachwycać?
Po czwarte: miłość i wsparcie. Na co dzień rodzeństwo może się spierać, ale gdy trzeba, stają za sobą murem. Ratują się z opresji, dzielą jedzeniem, dodają otuchy. To piękna lekcja współpracy.
Kogo zachwyci Wzgórze Snów?
Dla kogo jest ta książka? Dla dzieci 8+, którym przyda się odrobina oderwania od rzeczywistości. Takich, które troszkę za bardzo przyrosły do smartfonów.
Zapewniam, że będą się świetnie bawić. I pewnie będą miały sporo pytań o to, jak to było dawniej. Choćby o ten saturator – symbol PRL, który z rozrzewnieniem (i pewnym obrzydzeniem…) wiele osób wspomina do dziś.
Czytam, bo lubię. Wzgórze Snów
Autorka Joanna Jagiełło
Wydawnictwo harperKids
Książka dla wieku 9-12 lat.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze