Jesień w Dolinie Tumilu to przygotowania do przedszkolnego Dnia Talentów. Kolejna wyjątkowa, bo podwójna opowieść o ulubieńcach dzieci.

Sama nie mogłam się doczekać, aż paczka dotrze. Dotarła na czas!

Wyjątkowa ta Jesień, bo to tak naprawdę dwie książki – wyszukiwanka i czytanka. W zasadzie właśnie od chwili wyliczeń zacznę, bo liczby robią wrażenie.

  • 2 książki,
  • 10 kolorowych rozkładówek w wyszukiwance,
  • 20 rozdziałów w czytance, w tym: 10 opowieści + 10 wierszy i zadań na spostrzegawczość.

W sumie 90 stron samego czytania i 240 zadań!

Wyjątkowość Jesieni polega też na tym, że daje tak wiele możliwości do aktywnego czytania, co z automatu czyni ją moim patronatem. 🙂

Jesień w Dolinie Tumilu to przygotowania do przedszkolnego Dnia Talentów. Kolejna wyjątkowa, bo podwójna opowieść o ulubieńcach dzieci. Wyjątkowa ta Jesień, bo to tak naprawdę dwie książki – wyszukiwania i czytanka. I w zasadzie właśnie od chwili wyliczeń zacznę, bo liczby robią wrażenie. 2 książki 10 kolorowych rozkładówek w wyszukiwanie. 20 rozdziałów w czytance, w tym: 10 opowieści + 10 wierszy i zadań na spostrzegawczość. W sumie 90 stron czytania! Wyjątkowość Jesieni polega też na tym, że daje tak wiele możliwości do aktywnego czytania, co z automatu czyni ją moim patronatem. Jesień po Zimie w Dolinie Tumilu Historie bohaterów Doliny Tumilu opisane w czytance są narysowane w wyszukiwanie. Można je tylko czytać, tylko pokazywać lub robić te dwie rzeczy jednocześnie. Wszystko zależy od tego, na co macie akurat ochotę. To samo dotyczy wierszy i zadań, są powiązane tematycznie z wyszukiwanką. I tu jest naprawdę sporo roboty, bo mamy zadania na typu: pokaż, policz, porównaj i jakiego koloru są… Wielką mocą tej serii jest zabawa, ale też bardzo doceniam różnorodność, tu jest tak wiele ważnych spraw! Autorką tekstów jest Ewa Dahlig, a ilustracje przygotowała Marta Dahlig. Zbieżność nazwisk zupełnie przypadkowa. ;) jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu2

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu2

https://youtu.be/X5-RVOrI05k

Jesień po Zimie w Dolinie Tumilu

To już seria, bo przecież jest też Zima w Dolinie Tumilu.

Znacie?

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

Historie bohaterów Doliny Tumilu opisane w czytance są narysowane w wyszukiwance. Można je tylko czytać, tylko pokazywać lub robić te dwie rzeczy jednocześnie. Wszystko zależy od tego, na co macie akurat ochotę.

To samo dotyczy wierszy i zadań, są powiązane tematycznie z wyszukiwanką. I tu jest naprawdę sporo roboty, ponieważ mamy zadania na typu: pokaż, policz, porównaj i jakiego koloru są…

Wielką mocą tej serii jest zabawa, ale też bardzo doceniam różnorodność, tak wiele ważnych spraw!

Autorką tekstów jest Ewa Dahlig, a ilustracje przygotowała Marta Dahlig. Zbieżność nazwisk zupełnie przypadkowa. 😉

To nie pierwsza opowieść o książkach z Doliny Tumilu, pewnie więc wiecie, zawsze biorą na warsztat emocje i wyzwania. Dzieci w wieku przedszkolnym z pewnością odnajdą tu siebie i swoich kolegów. Ciepłe i zabawne historie bliskościowo prowadzą maluchy przez kolejne tematy.

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

Jakie ważne sprawy przyniesie jesień?

Mimi i Mila są najlepszymi przyjaciółkami, uwielbiają się razem bawić. Dla Mili ta przyjaźń i to wielka sprawa, więc jest bardzo niezadowolona, gdy jej najlepsza przyjaciółka bawi się również z innymi dziećmi.

Mimi martwi się tym również po przedszkolu, ale nie jest gotowa rozmawiać o tym z tatą.

Dopiero następnego popołudnia, gdy sytuacja się powtarza i najlepsza przyjaciółka bawi się również z innymi dziećmi, Mimi rozmawia z tatą o tym, jak jest jej przykro.

Mądry tata w prosty sposób wyjaśnia, że można mieć wielu przyjaciół. Mila przecież też bawi się chętnie z innymi, to nie znaczy, że wtedy nie lubi swojej najlepszej przyjaciółki.

Znajdzie się też wierszyk na otarcie łez dla dzieci, które nie przepadają za zmianami w przedszkolu. Chciałaby mieć zawsze te same koleżanki, ulubione ubrania i zabawki.

A już najgorzej, gdy opiekuje się dziećmi zupełnie nowa pani. I wiecie co? Okazuje się, że te nowe rzeczy warto poznawać, nie jest tak źle.

Jesień pełna talentów

Z kolei Tutu ma małą drakę z Filipem, ponieważ wybrał sobie na Dzień Talentów, że będzie tańczył, a Filip uważa, że tańczenie jest tylko dla dziewczyn!

Gdy ktoś nas tak wyśmiewa, trochę tracimy grunt pod nogami i to przydarzyło się Tutu.

Na szczęście ma wokół siebie wspierających przyjaciół, którzy z radością zachęcają do tanecznych popisów.

A Filip (okaże się w jednym z rozdziałów) też idzie po rozum do głowy.

Z kolei zwinna Kika wymyśliła, że pokaże akrobacje na drążku.

Łatwiej jednak powiedzieć, a trudniej nauczyć się tych wszystkich sztuczek. Pomysł na początku świetny, teraz jakoś wydaje się chybiony, bo te ćwiczenia nie od razu wychodzą.

I tu do akcji wkracza babcia, która wyjaśnia, że nie zawsze wszystko udaje się od samego początku, jednak nie trzeba tego od razu rzucać w kąt.

Ważne, żeby robić to, co się lubi i ćwiczyć. Po prostu dobrze się bawić.

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

Podoba mi się też wierszyk o ważnych sprawach zachęcający dzieci, by prosić o pomoc w trudnych sytuacjach.

Śmiało pytać, kiedy czegoś nie wiemy. Nie trzeba udawać, że jesteśmy najmądrzejsi, że nie potrzebujemy pomocy. Przeciwnie, kiedy prosimy o pomoc, czujemy się zaopiekowani.

Czasem mamy stracha, by to zrobić, a warto zebrać się na odwagę.

Jesień niesie kichanie

Mimi przytrafiła się z kolei choroba i to fatalnie, bo Dzień Talentów zbliża się wielkimi krokami.

Oczywiście nie jest zadowolona, że trzeba iść do lekarza, pić gorzki syrop i te inhalacje! Do tego bardzo jej się nudzi.

Myślę, że wiele dzieci spotka się dokładnie z takim problemem jesienią. Wtedy pomocne będą wierszyki zachęcająca do tego, by oddzielnie stawić czoła chorobie i nudzie. Jest kilka ciekawych sposobów.

dziecko inhalacja

Buba na ten wyjątkowy występ zaplanowała sobie żonglowanie ślicznymi białymi piłeczkami. Jednak Lulu niechcący sprawiła, że piłki się pogubiły.

Buba jest wkurzona, rozczarowana i do tego nie ma pomysłu, czym zastąpić piłki.

Znów do akcji wkraczają troskliwi przyjaciele, dzięki którym okazuje się, że żonglować można wyjątkowymi skarbami.

A Lulu przeprasza, przecież to było niechcący!

O Lulu zresztą jest jeden z rozdziałów, w którym faktycznie tego feralnego na Buby dnia, nie ma humoru.

Nie chce jej się planować nic na pokaz talentów, nie ma ochoty się z nikim bawić. No, po prostu ten dzień idzie raczej pod górkę.

Pewnie już widzicie, że wszystkie te historie i postacie spotykają się w każdym rozdziale. Łączy je ważne wydarzenie i przyjaźń. 

Ważne słowa i relacje

Po powrocie z przedszkola Lulu rozmawia z Babusią i wspólnie dochodzą do wniosku, że słowa: proszę, dziękuję i przepraszam są dość ważne w życiu przedszkolaków.

Nawet jeśli komuś się zrobiło się przykrość niechcący, warto przeprosić.

Już następnego dnia Lulu wciela w życie zdobytą wiedzę związaną z ważnymi słowami.

Jest też świetny rozdział o tym, że warto dopytać, kiedy się na coś umawiamy lub zgadzamy. Czy wszystko dobrze rozumiemy?  Niewiedza prowadzi do nieporozumień. 

W przypadku Bunia chodziło o to, by jednak dopytać, jakie zadanie wymyśliła dla niego pani.

To niedomówienie przysporzy trochę śmiechu, trochę kłopotów, ale też nauczy, że koniec języka za przewodnika.

Chyba nie ma przedszkola, którego nie odwiedziłby raz na jakiś czas Pan Bałagan. Jesienią w Dolinie Tumilu też się to zdarzy.

Te trudniejsze emocje

Teo z kolei zaplanował sobie granie na tamburynie, ale nie chcę tego robić sam.

Uważa, że raźniej występować na scenie z kolegą lub koleżanką, ale mierzy się z odmową i zrezygnowaniem.

Zapytał ulubionego kolegę czy będą grali razem, a on odmówił.

Teo rozmawia o tym z tatą, który wyjaśnia, że taka odmowa jest w porządku. Nie każdy musi chcieć robić to, co my, to nie znaczy, że nas nie lubi.

Zauważcie, że tu dziecko stawia czoło uprzejmemu, asertywnemu komunikatowi i jest mu przykro.

Decyzja przyjaciela jest trudna do przyjęcia. Teo jest rozczarowany i zrezygnowany do tego stopnia, że nie ma ochoty pytać kogokolwiek innego, bo boi się odrzucenia.

Oczywiście, że wszystko w tej historii kończy się dobrze, powiedziałabym, że nawet bardzo dobrze, bo jednak odważył się zapytać.

Jesień bez stereotypów

Pamiętacie Filipa, który wyśmiewał się z kolegi, że taniec to tylko dla dziewczyn? Jest cała historia właśnie o nim i jego nieco stereotypowych przekonaniach.

Im więcej Filip rozmawia z przyjaciółmi, im bardziej angażuje się w zabawę i pomysły innych dzieci, tym lepiej zaczyna rozumieć pewne sprawy. Przecież podział na dziewczyńskie i chłopackie już dawno przeszedł do lamusa.

Bardzo podoba mi się przykład z szalikiem, który ma najróżniejsze kolory: niebieski, żółty, zielony, ale też różowy.

Mam nadzieję, że ten rozdział przyda się do wyjaśniania dzieciom, że stereotypowe myślenie bardzo nas ogranicza.

Czy Dzień Talentów w Dolinie Tumilu się uda? Czy wszystkie dzieci odnajdą swoje talenty?

Pewnie, że tak, choć niektóre podobnie, jak Koko, będą z tym miały trochę problemów. Czasem trzeba popróbować, by odnaleźć to, w czym jest się najlepszym i co nam sprawia radochę.

Zabawnie i mądrze

Te ciepłe opowieści to jedna sprawa, kolejna to poczucie humoru szanownej ilustratorki, która w wyszukiwance zostawiła sporo smaczków do odkrycia.

Już mam przed oczami ten obrazek, gdy po otwarciu paczki, to właśnie dorośli pierwsi skanują wyszukiwankę.

Oczywiście po to, by sprawdzić, co słychać u Kokolindy, tajemniczego jegomościa w przeciwsłonecznych okularach czy skąd się wziął Batman?

Jest też piękny wątek jesiennej miłości i nie mam na myśli jedynie pory roku, ale też jesień życia. Wzruszające.

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

Tak wiele razy wspominałam, że spotkamy tu dzieci z różnych rodzin _  malucha na wózku inwalidzkim, dziecko szczerbate, z aparatem słuchowym, małe, duże, wycofane, przebojowe… że nie będę już o tym wspominać.

Ciekawa jednak jestem, którym maluchem z Doliny Tumilu jest wasza pociecha?

Jesień w Dolinie Tumilu

Tekst Ewa Dahlig
Ilustracje Marta Dahlig
Wydawnictwo Tumilu
Wiek czytelników: 2-6 lat
Zdjęcia nowości – Tumilu. Dzięki. 🙂

Wyszukiwanka: kartonowa
Czytanka: miękkie kartki, twarda oprawa
Do każdego zestawu dołączony jest adwentowy domek z naklejkami.
Zdjęcia bez filtrów.

Z hasłem AKTYWNECZYTANIE jesy na stronie Tumilu.pl 20% rabatu na wszystko. 

Jesień w Dolinie Tumilu to przygotowania do przedszkolnego Dnia Talentów. Kolejna wyjątkowa, bo podwójna opowieść o ulubieńcach dzieci. Wyjątkowa ta Jesień, bo to tak naprawdę dwie książki – wyszukiwania i czytanka. I w zasadzie właśnie od chwili wyliczeń zacznę, bo liczby robią wrażenie. 2 książki 10 kolorowych rozkładówek w wyszukiwanie. 20 rozdziałów w czytance, w tym: 10 opowieści + 10 wierszy i zadań na spostrzegawczość. W sumie 90 stron czytania! Wyjątkowość Jesieni polega też na tym, że daje tak wiele możliwości do aktywnego czytania, co z automatu czyni ją moim patronatem. Jesień po Zimie w Dolinie Tumilu Historie bohaterów Doliny Tumilu opisane w czytance są narysowane w wyszukiwanie. Można je tylko czytać, tylko pokazywać lub robić te dwie rzeczy jednocześnie. Wszystko zależy od tego, na co macie akurat ochotę. To samo dotyczy wierszy i zadań, są powiązane tematycznie z wyszukiwanką. I tu jest naprawdę sporo roboty, bo mamy zadania na typu: pokaż, policz, porównaj i jakiego koloru są… Wielką mocą tej serii jest zabawa, ale też bardzo doceniam różnorodność, tu jest tak wiele ważnych spraw! Autorką tekstów jest Ewa Dahlig, a ilustracje przygotowała Marta Dahlig. Zbieżność nazwisk zupełnie przypadkowa. ;) jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu2

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

jesien-w-dolinie-tumilu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-o-przedszkolu33

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci