Kiedy Karol poznał Emmę” to pierwsza na blogu Aktywne Czytanie książka wydawnictwa Filo. Mam nadzieję, że nie ostatnia, bo ta wzruszająca historia uczy wrażliwości i otwartości na wszystkich.

Czasem mówimy, że książka jest ciekawaczegoś uczy, a tak naprawdę to kolejna publikacja na tematy wielokrotnie wałkowane. Nie mam nic przeciwko takim publikacjom, ale nie ukrywam, że każda INNA tematyka przyciąga mocno moją uwagę.

Wyjątkowa książka, wyjątkowy temat – inność

Dzisiaj zaprezentuję coś naprawdę wyjątkowego, czyli książkę „Kiedy Karol poznał Emmę”. To historia napisana przez Amy Webb, mamę trójki dzieci. Jedna z jej córek urodziła się z niepełnosprawnością ruchową, dlatego ta amerykańska artystka i pisarka skupia się w swojej działalności na kulturze włączenia.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Od razu pojawia się tu ciekawy termin do przemyśleń i pogadania o nim z dziećmi: co to właściwie jest ta kultura włączenia. Chodzi o to, by wszystkie osoby, czyli np. również takie z ograniczeniami ruchowymi, miały dostępność „do świata”.

W tej książce z delikatnymi ilustracjami Merrilee Liddiard poznajemy Karola. Zwykłego chłopca, który czasem lubi pokrzyczeć, innym razem poszaleć, wspinając się na drzewa, bawiąc z innymi dziećmi.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Bywa jednak i tak, że wybiera posiedzenie w spokoju, myślenie i rysowanie. I właśnie w tych samotnych chwilach, kiedy odmawia kolegom i koleżankom wspólnej zabawy, Karol czuje się inny.

Jednak ma obok siebie bardzo mądrą mamę, która często mu tłumaczy, że inny nie znaczy dziwny, smutny, gorszy i „nie taki”. Różnimy się i to jest OK.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Karol spotyka Emmę

W przypadku dzieci i dorosłych często tak bywa, że znamy teorię, jednak gdy przychodzi do praktyki, wcielenie jej w życie jest trudne. Pewnego dnia to właśnie zdarzyło się Karolowi, który w parku zobaczył kogoś naprawdę innego niż wszyscy. To była dziewczynka bez rąk, siedząca na wózku, więc też nie chodziła.

Zanim Karol zdążył pomyśleć, wyrwało mu się, że ta dziewczynka „wygląda dziwacznie”. Niestety ona to usłyszała i zrobiło jej się przykro. Karolowi również zrobiło się przykro, poczuł się bardzo nieswojo. Mocno się zestresował, bo przecież nie chciał nikomu sprawić przykrości.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Pewnie znacie tego rodzaju sytuacje, kiedy maluchy wykrzykują niekoniecznie miłe słowa na widok kogoś, kto się naprawdę wyróżnia.

Mama spokojnie wyjaśnia Karolowi, że mówienie o kimś „dziwaczny” jest po prostu niemiłe, słowa mogą sprawić przykrość. Jeśli ktoś nie wygląda tak jak my, lepiej powiedzieć, że jest inny. Wystarczy używać odpowiednich słów.

Potem już poszło trochę łatwiej. Mama zachęciła Karola do tego, żeby podszedł do dziewczynki na wózku i porozmawiał z nią, na co ta była bardzo otwarta. Wyjaśniła, że nie lubi, jak ktoś się na nią gapi, mówi, że jest dziwna czy pokazuje palcem. Za to chętnie odpowie na pytania Karola.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Akceptujesz swoje dziecko?

I tu właśnie zatrzymam się na chwilę, bo to ważne, żeby o tej inności nie uczyć na siłę, tzn. kosztem innych ludzi.

Osoba z niepełnosprawnością lub jakakolwiek inna powinna dać nam wyraźny sygnał, że jest gotowa odpowiadać na pytania i ogólnie jest gotowa na nasze zainteresowanie. Tak było w przypadku Emmy i szybko okazało się, że dzieci znalazły wspólny język.

Emma urodziła się bez rąk, świetnie jeździ na wózku, lubi się bawić, potrafi nawet rysować stopami. To bardzo zaimponowało Karolowi, który, jak być może pamiętacie, bo wspominałam o tym na początku, też lubi rysować. 

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Dzieci znalazły mnóstwo tematów do rozmów i zabawy. My z kolei, mam na myśli dorosłych, znajdziemy na końcu książki kilka wskazówek od autorki na temat tego, jak rozmawiać z dziećmi o tym, że ktoś wygląda lub zachowuje się inaczej.

W tej historii sprawa jest dość prosta, bo wygląd Emmy jest inny i przyciąga wzrok. 

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Natomiast czasami ta inność jest niewidoczna, a przecież każda jest w porządku.

Na ilustracjach znajdziemy też przykłady różnych innych postaci, o które dzieci mogą pytać lub z którymi mogą się spotkać na co dzień. Niektórzy przecież nie mówią, inni nie słyszą, jeszcze inni potrzebują wózków do poruszania się, czy maszyn wspierających oddychanie.

Czasami jesteśmy wycofani, czasami się nie odzywamy. Każda inność jest w porządku, o ile szanujemy przestrzeń drugiego człowieka.

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Komu przyda się ta książka? 

Myślę że powinna trafić w zasadzie do wszystkich przedszkoli, a nawet szkół podstawowych, bo w bardzo prosty sposób pokazuje, jak łatwo kogoś zranić, ale też jak łatwo nawiązać nową znajomość. 

Myślę, że świetnie przekazuje założenie autorki o tym, by po prostu oswajać informacje o inności. Delikatność i wrażliwość nie oznaczają przecież, że dzieci mają nie zadawać pytań. Po prostu obowiązkiem dorosłych jest pokazanie najmłodszym, wyjaśnienie, jak o tej inności rozmawiać z szacunkiem.

Kiedy Karol poznał Emmę

Autorka Amy Webb
Ilustracje Merrile Liddiard
Wydawnictwo Filo
Książka dla wieku 3-8 lat.
Zdjęcia bez filtrów. 

kiedy-karol-poznal-emme-filo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci