Swego czasu miałam okazję opowiadać wam o książce Agaty Romaniuk Kocia Szajka i zaginione bajki. A dzisiaj przychodzę do was z kolejnym tomem przygód kocich detektywów – Kocia Szajka i czarne złoto!
To patronat Aktywnego Czytania dla wieku 5-9 lat od wydawnictwa Agora dla dzieci. Pasjonująca historia kryminalna z kotami w roli głównej i kopalnią w tle.
Pyszna lektura dla małych detektywów i miłośników wszystkiego, co kocie, puchate i mruczące. Zaglądamy do środka poprzedniej części? Nie musicie ich czytać w kolejności wydania: Kocia Szajka i zaginione bajki >>
Gdzie jest wuj Walerki?
Kocia Szajka to grupa sympatycznych i bardzo łebskich kociaków z Cieszyna, które w przerwach między drzemaniem na fotelu i popijaniem ciepłego mleka z miodem zajmują się rozwiązywaniem zagadek kryminalnych.
Koniecznie posłuchajcie, jak pięknie opowiada o nich autorka Agata Romaniuk.
Tym razem zaginął wuj policjantki Walerki Koczy, Alojzy Uszok – emerytowany sztygar ostatnio pracujący jako przewodnik w kopalni Guido w Zabrzu.
Załamana Walerka prosi czworonogi o pomoc w znalezieniu wuja, który z niewiadomych przyczyn, ku rozpaczy jego żony, cioci Anieli, nie wrócił po pracy do domu.
Śledztwo się rozpoczyna!
Wszystkie łapy na pokład
Kocia Szajka bardzo profesjonalnie podchodzi do całej sprawy. Ustalają okoliczności, przesłuchują świadków, organizują narady i w końcu typują podejrzanych. A tych jest całkiem sporo.
Wszystko wskazuje na to, że wuj został porwany. Tylko kto za tym stoi? Sąsiadka Stefa Rokita, z którą Alojzy sprzeczał się o granice działki? A może ekolodzy protestujący przed kopalnią? Albo hodowca gołębi Rajmund Sojka, który co roku przegrywa z wujem w zawodach? No i jest jeszcze bebok – złośliwy stwór mieszkający pod ziemią i straszący dzieci…
Koty mają łapy pełne roboty. I ani na chwilę nie tracą czujności, bo przecież to, że ktoś jest na pierwszy rzut oka miły, nie oznacza, że nie ma nic za uszami.
Fascynujący Śląsk
Ale Kocia Szajka i czarne złoto to nie tylko intryga kryminalna. To także pasjonujące spotkanie z kopalnią i górniczą codziennością.
W ramach śledztwa ekipa zjeżdża pod ziemię, gdzie pod okiem kota Pasternioka przeżywa swoją pierwsza szychtę. Czyli dzień pracy w kopalni. W książce sporo mamy informacji na temat takiej pracy.
Dowiadujemy się, jaka temperatura panuje pod ziemią, że są tam najprawdziwsze strumienie, kolejki, wielkie maszyny i łódki, a nawet telefony, które działają mimo braku tradycyjnego zasięgu.
Poza tym mamy okazję poznać wiele niezwykle brzmiących słów ze śląskiej gwary: fajrant, rzyśko, dychnij se, szola, faflok… Specjalistką jest tu kotka Bronka, która często musi tłumaczyć pozostałym, co właśnie powiedziała.
Zdążyć przed Barbórką
Kocia Szajka i czarne złoto wciąga, bawi i rozśmiesza. Nikogo tam nie dziwi, że koty prowadzą przesłuchania, a wiewiórka jest właścicielką knajpki.
A jak skończy się ta historia? Powiem wam, że całkiem nieźle, bo… imprezą! Tak, słusznie się domyślacie – czeka nas Barbórka.
To co, czytamy?
Kocia szajka i czarne złoto
Autorka Agata Romaniuk
Ilustracje Malwina Hajduk
Wydawnictwo Agora dla dzieci
Książka dla wieku 5-9 lat.
Potrzebujesz więcej inspiracji?
Zobacz tego e-booka!
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze