#lodówkazosiksiążkidladzieci #tajemnica #przyjaźń #głódibrakpieniędzy
Lodówka Zosi to książka pokazująca tak ważny i chyba dość łatwo pomijany temat głodu, braku pieniędzy, ale też przyjaźni.
Głód to wielki słowo i gdy o nim myślimy, pewnie przychodzą nam do głowy w pierwszej kolejności obrazy dzieci z Afryki czy biednych regionów Indii. Takie bardzo stereotypowe, choć przecież też prawdziwe skojarzenia.
Jednak gdy się nad tym zastanowić, a właściwie przejść od zastanawiania się do obserwacji, łatwo zauważyć, że głodne dzieci (nie tylko dzieci) są tuż obok nas.
Jakoś tak o statusie materialnym (własnym i cudzym) nie wypada rozmawiać, bo to nieuprzejme. Tak nieuprzejme, że czasem łatwo nie zauważyć z tej uprzejmości.
Dzięki mądrej, momentami zabawnej historii pod patronatem Aktywne Czytanie, rozmawiamy na temat, który rzadko z dziećmi podejmujemy – głodu i braku pieniędzy na jedzenie.
Możemy też porozmawiać o wdzięczności, docenianiu, empatii i uważności na kłopoty przyjaciół.
A także o tym, że czasem wielka tajemnica musi zostaje odkryta, by dorośli mogli pomóc dzieciom.
Przyjaźń Hani i Zosi
W tej historii poznajemy dwie koleżanki. Hania i Zosia są sąsiadkami, lubią się ze sobą bawić. Zosia lepiej się wspina, Hania szybciej biega. Niby nic, bo dzieci są bardo różne.
Pewnego dnia, gdy zgłodniały podczas zabawy, pędzą do domu Zosi i otwierają lodówkę.
Hania ze zdumieniem stwierdza, że jest tam tylko mleko. Mamy Zosi nie stać na kupienie czegoś więcej. Dziewczynka dzieli się swoją sytuacją z koleżanką, ale zawstydzona prosi, by to zostało między nimi.
Hania jest tym dzieckiem, które jak jest głodne, może po prostu przyjść do domu i zjeść coś pożywnego.
Codziennie mama gotuje pyszny obiad i rozmawia z pociechami o tym, jak pozytywnie na zdrowie wpływa jedzenie ryb, jajek itd.
Hania męczy się ze swoją tajemnicą, ale też próbuje pomóc Zosi. Wpada na pomysł, by zanieść trochę ryby czy jajek w plecaku do szkoły i podzielić się z koleżanką.
Jednak wrzucenie ryby wieczorem do plecaka po to, by poczęstować kogoś na drugi dzień w szkole, okazuje się kiepskim, dość śmierdzącym pomysłem. To samo z jajkami.
Dziewczynka jednak się nie poddaje i wreszcie przynosi pyszną pożywną tortillę, którą Zosią zjada ze smakiem i jeszcze zostawia trochę dla brata.
Dzisiaj w lodówce Zosi będzie więc nie tylko mleko, ale też tortilla. To już coś!
Jak wychować empatyczne dziecko?
Cała na prześlicznie zilustrowana i delikatnie opowiedziana historia pokazuje, że warto rozglądać się i zainteresować przyjaciółmi.
Hania już teraz wie, że słabsze wyniki w zabawach sportowych Zosi są sutkiem tego, że dziewczynka nie może się tak zdrowo odżywiać. Nie stać jej na to.
Obok tego wszystkie jest jeszcze temat tajemnicy i przyjaźni. Hania obiecała koleżance, że nie powie nikomu i pustej lodówce, jednak nie dotrzymuje słowa.
Po przemyśleniu sprawy dochodzi do wniosku, że w tej sytuacji warto porozmawiać z mamą. Ona będzie potrafiła lepiej pomóc Zosi i jej rodzinie, bo noszenie w plecaku przypadkowych rzeczy nie do końca się sprawdza.
Sprawa zaufania i tajemnic
Zatem nie dotrzymała słowa i tajemnicy, można powiedzieć, że zdradziła zaufanie koleżanki.
Jednak to też dobry moment do zastanowienia się nad tym, kiedy tajemnice jednak przekazać dalej, bo sprawy nas przerastają.
Hania podjęła dobrą decyzję i po rozmowie z Zosią uspokoiła się, nadal pozostały przyjaciółkami.
Mama Hani razem z mamą Zosi długo rozmawiały i wiemy, że udało się rozwiązać sytuację.
Zauważcie, jaka to piękna historyjka pokazująca, jak być człowiekiem empatycznym. Zamiast w kółko powtarzać dzieciom ogólnie, że warto być dobrym , można przeczytać o tym konkretnym przypadku.
Temat jest mocny i ciężki, ale sama opowiastka napisana lekko, momentami nawet humorystycznie.
To też wspaniała książka pokazująca, jak być dobrym przyjacielem. Także w momencie, kiedy trzeba podjąć decyzje o zdradzeniu tajemnicy, tym samym nadszarpnięciu zaufania.
Tym razem to była pusta lodówka Zosi, ale przecież tajemnica może dotyczyć czegoś zupełnie innego.
Komu przyda się „Lodówka Zosi”
Spodoba się dzieciom, które lubią historie wzięte z życia, bez fikcji, za to z ważnymi tematami.
Zdecydowanie jest dla dzieci, które chcą się dowiedzieć, jak być empatycznym człowiekiem i przyjacielem. Tu słowo dobry oznacza głęboką mądrość, niekoniecznie jednak ślepe podążanie za ustaleniami, które utrudniają pomoc.
I jest też ogromna przestrzeń do rozmów o tym, jak ważne jest to, byśmy nie marnowali jedzenia. Doceniali to, co mamy na wyciągnięcie ręki, gdy tylko otworzymy lodówkę.
Lodówka Zosi
Autorka Lois Brandt
Ilustracje Vien Vogel
Wydawnictwo Wilga
Dla wieku 4-8 lat.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Funkcja trackback/Funkcja pingback