„Makaron” i „Miód” to dwie książki objęte patronatem Aktywnego Czytania, które są częścią rozbudowanej już mocno serii „Wiem, co jem”.

Na blogu znajdziecie recenzję czterech innych książek: „Pomidory”, „Czekolada”, „Chlebek” i „Banany”.

A z kolei „Wiem, co jem” to część cyklu Akademia Mądrego Dziecka wydawnictwa HarperKids, w którym znajdziecie także książkę „Dlaczego jemy rośliny, o której wspomniałam w recenzji filmowej. Lubię przypominać o nieco starszych, wartościowych książkach i w tym roku często będę to robić. 🙂

Zauważcie, że dzięki temu w jednej recenzji mamy aż 7 poleconych tytułów. Całkiem fajne i smaczne zestawienie tematyczne, prawda?

Autorzy książek w tej serii kładą spory nacisk na kwestię świadomego jedzenia, wybierania pokarmów jak najbardziej naturalnych, unikania tych przetworzonych – to jest bardzo ważne.

Bardzo często w grupie Aktywne Czytanie na Facebooku pytacie o rzeczy związane z jedzeniem: jak zachęcić do jedzenia, jak wyjaśnić, skąd się ono bierze, jak powstają produkty, które jemy? I seria „Wiem, co jem” jest świetną pomocą, kiedy chcemy wyjaśnić dzieciom, skąd się wzięło konkretne jedzenie na naszych talerzach.

Dodatkowo zostawię jeszcze artykuł o zachęcaniu do próbowania nowych rzeczy: Dziecko nie chce jeść. Sprawdzone sposoby na „niejadka” >>

Makaron na każdym talerzu

Zacznę od „Makaronu” i myślę, że spotkam się z Waszym pełnym zrozumieniem, bo chyba nie tylko ja mam w domu prawdziwą miłośniczkę tego produktu. Moje dziecko uwielbia makaron i chciałoby go jeść zawsze.

Zaglądamy do książki i od razu rzuca się w oczy ilość ilustracji. Tekstu nie ma za dużo, ponieważ jest to książka dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Ale możemy przeczytać co nieco o historii makaronu, poznajemy kilka ciekawostek.  Na przykład jaki rodzaj makaronu jest popularny w różnych krajach, bo inny będzie we Włoszech, inny w Chinach czy Japonii.

Poznamy także różne kształty i kolory makaronów. Co to jest makaron jasny, pełnoziarnisty albo bezglutenowy – tutaj znajdziemy odpowiedzi na te pytania.

Zaglądamy też do fabryki, w której produkuje się makaron, bo przecież taki robiony ręcznie występuje coraz rzadziej. Ale jest także informacja, że makaron można zrobić samodzielnie, zwłaszcza jak ma się taką specjalną maszynkę.

Ciekawostka: w Polsce jedna osoba zjada około pięciu kilogramów makaronu rocznie. To o wiele mniej niż we Włoszech, gdzie na każdego mieszkańca przypada dwadzieścia sześć kilogramów rocznie! Makaronowy szacun dla Włoch 🙂

Czas na słodki miodek

Temat miodu również jest bardzo ważny w żywieniu. Dziś także jest już większa świadomość tego, że musimy dbać o pszczoły.

Naturalne, że większość z nas – dzieci także – ucieka na widok pszczół, ale już temat zabijania tych owadów trzeba koniecznie przepracować i wyjaśnić dziecku.

Autorzy „Miodu” w bardzo prostych słowach i za pomocą zabawnych rysunków wyjaśniają, jak powstaje ten przysmak. Zaglądamy do ula i sprawdzamy, czym zajmują się robotnice, opiekunki małych pszczół, a czym zbieraczki lub trutnie. Każdy ma przydzielone swoje zadanie. 

Dowiadujemy się, że nie tylko ludzie stanowią zagrożenie dla pszczół – są nim także inne owady oraz chemia stosowana w rolnictwie.

W książce jest postać pana pszczelarza, który opowiada, jak pracuje się z pszczołami i jak się zbiera miód. Dowiadujemy się, jak czytać etykiety na słoikach w sklepie, kiedy miód jest naturalny, a kiedy produkt tylko udaje miód.

Dzieci dowiedzą się o różnych rodzajach miodu: może być słodki w smaku lub wytrawny, jasny lub ciemny, płynny czy stały. Wszystko zależy od kwiatów, z których pszczoły zebrały nektar, a zatem od miejsca, w którym są ustawione ule.

Ale pszczoły wytwarzają nie tylko miód – jeśli ktoś jest zainteresowany, może tutaj znaleźć taką wiedzę.

Też się czegoś dowiedziałam – miód przechowywany w odpowiednich warunkach nadaje się do jedzenia nawet po kilku tysiącach lat! Także dorośli znajdą tu coś, o czym nie wiedzieli.




Komu przydadzą się MAKARON i MIÓD?

Wydawnictwo HarperKids
Autorka Sandrine Dumas Roy
Ilustracje Nicolas Gouny
Okładka twarda, kartki miękkie
Wiek czytelników: 4-8 lat
Zdjęcia bez filtrów.

  • Z pewnością dzieciom lubiącym poznawać ciekawostki na temat znanych z codziennego życia smaków.
  • Podrzuciłabym je także tzw. niejadkom, czyli tym maluchom, które mają problem z próbowaniem nowości. Czasem wiedza o tym, jak powstaje jedzenie, jest początkiem rozmów o próbowaniu i smakowaniu.
  • Zdecydowanie są to propozycje edukacyjne, dlatego, jeśli macie dzieci lubiące zbierać fakty i wracać do nich podczas czytania, to może być fajny pomysł.
  • Tak samo, jak przeczytanie książki w grupie przedszkolnej czy szkolnej, bo wiele dzieci wciąż nie wie, skąd się bierze jedzenie na naszych stołach.
  • Książki z serii „Wiem, co jem” dają mnóstwo argumentów do tego, żeby zachęcić maluchy do spróbowania, jeśli nie znają lub nie lubią danych produktów. Choć chyba do makaronu i miodu czy czekolady nie trzeba jakoś szczególnie dzieci namawiać. Jak jest u was? 🙂

Swoją opinię o książce wyraziłam dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci