Zabiorę was dzisiaj do świata widzianego oczami dziecka. Będzie to świat, w którym rządzi Piia – dziewczynka, która nie tylko imię ma nietypowe.

Nietypowa jest jej rodzina, sąsiedzi i zwierzaki, które ją otaczają – od kota Gąbki po mola, który mieszka w jej szafie.

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

Absolutnie zakochałam się w świecie Pii. Jest beztroski, niewinny, absurdalny i bardzo, bardzo radosny. Dokładnie taki, jaki powinien być świat każdego kilkulatka.

To co – zaglądamy do książki Piia Pierniczek się wprowadza?

U Pierniczków idzie nowe

Zaczyna się od tego, że rodzina Pierniczków – przedszkolaczka Piia, mama Maia, tata Paul i kotka Gąbka – wyprowadza się z szarego bloku i wprowadza do stuletniego
drewnianego domu z ogrodem.

Wszyscy są podekscytowani tym, co ich czeka w nowym miejscu, choć trochę też się obawiają. Bo – no, właśnie – nie wiedzą, co ich czeka w nowym miejscu.

Na szczęście okazuje się, że nie taka przeprowadzka straszna, jak ją czasem malują. W domu czekają na Pierniczków sympatyczna sąsiadka Mirjam i jej bernardyn Baron, a także kanadyjski chłopak Mirjam, Jack, który czasem odwiedza ją w Tallinnie. Bo akcja dzieje się w Estonii.

Wątpliwości budzi jedynie mieszkający na parterze Siim Szpenio – śliski młody polityk i doradca prezydenta miasta – który dzieli lokal ze swoim równie podejrzanym dziadkiem stryjecznym. Ale w sumie nie trzeba się nimi przejmować, bo ten pierwszy wychodzi z domu rano i wraca późno, a ten drugi całymi dniami nie wyściubia nosa za drzwi.

Piia się przeprowadziła

Poza tym nowe lokum Pierniczków wygląda bardzo obiecująco, więc można się skupić na zabawie i przygodach. A tego w tej historii nie brakuje, o czym na pewno się przekonamy, bo towarzyszymy bohaterom przez okrągły rok ich zamieszkiwania przy alei Topolowej.

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

Piia to ma wyobraźnię!

Dziecięca fantazja nie zna granic. I Piia ze swoją umiejętnością ubarwiania rzeczywistości zdecydowanie to potwierdza.

Książka została napisana z perspektywy dziecka. W umieszczonym na końcu biogramie autorki, Kairi Look, czytamy: „Kairi zawsze trzyma stronę dzieci, bo dorośli przecież nie mają o niczym pojęcia!” I tak właśnie tutaj jest.

Piia zadziwia się tym, co dla dorosłych jest oczywiste. A dorośli, próbując jej to wytłumaczyć, wspinają się czasem na szczyty absurdu.

Przykład? Proszę bardzo. Mam – i to niejeden.

Z okazji obchodzonego na półkoloniach święta zwierząt domowych Piia ma przyprowadzić swojego zwierzaka. Kotka Gąbka się nie nadaje, bo raczej nie wychodzi z domu, więc tata i Jack zachęcają ją, żeby zabrała niewidzialne zwierzę. Proponują jej stado sów, bo to wielka rzadkość, a poza tym są lepsze niż szczeniak, bo niczego nie gryzą i nie robią kałuż.

Rodzinka i znajomi

Innym razem podczas wycieczki do zoo wujek Rasmus wyjaśnia dziewczynce, że kozice górskie kiepsko się czują na nizinach. Kozice są stworzone do chodzenia po górach, mają dłuższe nogi po lewej stronie, żeby nie spaść ze zbocza, i w związku z tym na płaskim dokuczają im zawroty głowy.

Podobał mi się również sposób, w jaki tata i wujek rozwiązali problem ginących w pralce skarpetek. Wiecie, co się robi, żeby zawsze mieć skarpety do pary i nie złościć się, gdy któraś zaginie w praniu? Nie ma sensu ich szukać, bo każdy wie, że za pralką znajduje się dziura zasysająca, w której skarpetki znikają bezpowrotnie. Zdecydowanie lepiej kupować zawsze takie same skarpety – wtedy taka dziura może sobie zasysać do woli, a para i tak się znajdzie.

Poza tym w tej historii zwierzęta mówią ludzkim głosem i robią całą masę dziwnych rzeczy. Kotu zdarza się oblatywać (dosłownie!) okolicę w poszukiwaniu świeżych owoców, a pies narzeka na dietę odchudzającą, którą zaserwowała mu właścicielka. Jest jeszcze wąż w szafie, który okazuje się być larwą mola ubraniowego o imieniu Mattias, oraz zwierzaki z piany, które pojawiają się, gdy Piia bierze kąpiel.

Takich absurdalnych smaczków jest w tej książce mnóstwo. Ale z perspektywy kilkulatki są one absolutnie logiczne i zrozumiałe. Dlatego dzieciaki będą się bawić znakomicie, a i dorośli nie będą się nudzić.

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

W każdym dorosłym drzemie dziecko

Tak właśnie jest w książce Piia Pierniczek się wprowadza. Nie ma tu innych dzieci poza główną bohaterką, a mimo to jej rozmowy z dorosłymi są zabawne i bardzo dziecięce. Choć na pewno nie infantylne.

Bliscy dziewczynki to w zdecydowanej większości weseli młodzi ludzie otwarci na świat i jego różnorodność.

Wujek Rasmus, uroczy student i lekkoduch, ma narzeczoną Pirkę o niebieskich włosach, a sąsiadka Mirjam spotyka się z Kanadyjczykiem Jackiem, który kocha niedźwiedzie, całe lato chodzi na boso i tak pięknie kaleczy estoński, że można by go słuchać godzinami!

Piia ma ze wszystkimi świetny kontakt, chętnie wdaje się z nimi w dyskusje, a oni z przyjemnością dają się wciągnąć do jej świata.
Bardzo podobał mi się rozdział, w którym Piia podróżowała z wujkiem Rasmusem pociągiem. Wiecie, co się robi, żeby nie było nudno? Czyta się gazetę, oczywiście. Ale nie tak normalnie. Trzeba najpierw wyciąć w niej dziury na oczy, a potem przez te dziury obserwować otoczenie.

Nie macie pojęcia, jakie rzeczy robią ludzie, gdy myślą, że nikt nie patrzy!

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

Kogo zachwyci Piia Pierniczek się wprowadza?

Mnie zachwyciła na pewno. Ale z pewnością spodoba się też dzieciom w wieku 6-9 lat.

Mogą to być jedynacy, którym czasem bywa smutno, bo nie ma w ich otoczeniu drugiego dziecka. Piia też jest sama, ale na samotność z pewnością nie narzeka, bo przyjaciół znajduje na każdym kroku.

Książka składa się z krótkich rozdziałów, z których każdy jest jedną przygodą. Można je więc połykać pojedynczo wieczorami, choć obawiam się, że na jednym się nie skończy.

Piia skradnie serca dzieciaków, które – podobnie jak ona – zadziwiają się światem, chcą go poznawać i codziennie odkrywać.

Serdecznie polecam wam tę ciepłą, przyjazną opowieść, w której wszyscy się kochają i wspierają, choć nie są wolni od wad i wpadek. One sprawiają, że całość nie jest przesłodzona i staje się po prostu prawdziwa.

Piia Pierniczek się wprowadza

Tekst: Kairi Look
Przekład: Marta Perlikiewicz
Ilustracje: Ulla Saar
Wydawnictwo Widnokrąg
Ksiązka dla wieku 5-9 lat.

swietna-ksiazka-do-samodzielnego-czytania-piia-pierniczek-sie-wprowadza-recenzja

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci