Jagoda chodzi do podstawówki, jest bystra, wygadana, towarzyska i z największą radością rozwiązuje różne zagadki. Nie lubi nosić sukienek i nie może się zdecydować, czy chce być panią woźną, czy panią dyrektor, jak dorośnie.
Zacznę dzisiaj trochę od końca, czyli od… podsumowania serii napisanej przez Wiolę Michońską, zilustrowanej przez Magdalenę Sadowską.
Komu może się spodobać ta seria?
Myślę, że wpadnie w oko dzieciom zaczynającym samodzielne czytanie już nieco dłuższych historii. Mamy tu krótkie, lekko napisane rozdziały i oczywiście wciągającą akcję.
Z Jagodą dogadają się też dzieci, które lubią czytać o przyjaźni. Zresztą, mogą nawet nie wiedzieć, że lubią. Wystarczy, że tego potrzebują.
Bo Jagoda nie działa sama. Często w śledztwach pomagają jej dzieci z klasy. Potrafi zaangażować w dochodzenie wiele osób. Poza tym dzieci szczególnie namawiać nie trzeba, bo te zagadki są po prostu ciekawe.
Podoba mi się pewna siebie, bystra dziewczynka jako bohaterka serii. Nie mogłam uciec od skojarzenia (bardzo pozytywnego) z Emi i Tajnym Klubem Superdziewczyn, choćby ze względu na rówieśnicze relacje i tajemnice do rozwiązania.
Do tego Jagoda rośnie z czytelnikami. Poznajemy ją na początku pierwszej klasy, potem jest tom wakacyjny i kolejny, kiedy znowu lądujemy w szkole. Wiele dzieci szuka właśnie takich bohaterów, którzy rosną razem z czytelnikami i też w pewien sposób dojrzewają.
Mam też wrażenie, że społeczność miasteczka, w którym toczy się akcja, jest zżyta i przyjazna. To dobry start dla pierwszaków i ogólnie dobry klimat pokazujący, że bliższym i dalszym znajomym może na sobie zależeć. Nie jesteśmy anonimowi w tej społeczności i w razie kłopotów możemy liczyć na pomocną dłoń.
W jakiej kolejności czytać przygody Jagody?
Proponuję w takiej, w jakiej ukazywały się kolejne książki, czyli: Jagoda i tajemnica zaginionych mioteł, Jagoda i tajemnica zaginionego naszyjnika oraz Jagoda i tajemnica zaginionego przepisu.
Warto czytać książki w kolejności, ponieważ, jak wspomniałam, bohaterka rośnie z dziećmi, a wydarzenia toczą się w porządku chronologicznym.
Poza tym postacie znane z pierwszej części pojawiają się w kolejnych. Czytając po kolei, mamy wszystko uporządkowane i jasne.
Jagoda i tajemnica zaginionych mioteł
Jest początek roku szkolnego, dla Jagody – pierwszej klasy. Nowi znajomi, nowe miejsce i nowa zagadka do rozwiązania: panu woźnemu giną miotły.
On sam jest fantastyczną postacią: ciepłą, mądrą, prawdziwy przyjaciel dzieci. Lubi opowiadać im różne historie i jest ważną częścią szkolnej społeczności.
Dlatego gdy sprawa mioteł wypływa, Jagoda z przyjaciółką nie mają wątpliwości, że trzeba działać.
Jagoda i tajemnica zaginionego naszyjnika
Po udanej akcji z odnalezieniem mioteł woźnego Konstantego Jagoda nie spoczywa na laurach.
W kolejnej części wydarzenia mają miejsce w wakacje, a konkretnie – na półkoloniach.
Trzeba wam wiedzieć, że Jagoda bardzo lubi swoją szkołę i od początku pierwszej klasy była zadowolona z tego, jak się sprawy toczą. Zwłaszcza że jej wychowawczyni jest mądrą i uważną na potrzeby dzieci osobą.
Szkoła w odsłonie wakacyjnej wygląda zupełnie inaczej, co nie znaczy, że gorzej. Po prostu półkolonie sportowe to zupełnie co innego niż codzienne lekcje.
Nie ma nudy, ale Jagoda zdecydowanie marzy o jakiejś fajnej akcji detektywistycznej. I taka się właśnie trafia, bo sąsiadce Leokadii ginie rodowy naszyjnik. Trzeba znowu działać, do czego Jagoda ochoczo zabiera się z przyjaciółmi Ingą i Nikodemem.
Jagoda i tajemnica zaginionego przepisu
W trzeciej, chyba mojej ulubionej, części Jagoda angażuje się w smakowitą akcję. Ta książka ma 25 rozdziałów, więc świetnie się nadaje na grudniowe czytanie. Przygotowania do świąt są tłem tej opowieści.
Wspominałam, że społeczność tego miasteczka jest mała i zżyta, prawda? Po odnalezieniu naszyjnika sąsiadki Leokadii (w czym pomogła nie tylko pani Dominika, ale też kot) teraz sprawa dotyczy ulubionej cukierni.
Pan Emil i pani Ela prowadzą ją z powodzeniem, pieką pyszności, jednak ktoś poważył się ukraść jedną jedyną kartkę z zeszytu pełnego rodowych przepisów.
Książka ze świątecznym klimatem
Niby to tylko jedna kartka, ale pewnie się domyślacie, że to rzecz dla cukierników cenna jak złoto dla piratów. Przecież to stara rodzinna receptura! Komu byłby potrzebny ten przepis?
Jagoda i Inga zabierają się do pracy, to przecież młode detektywki. Tyle że tym razem nie będzie śledzenia sprawcy. To znaczy, postanawiają, że nie będzie. Dlaczego? Przeczytajcie sami.
Na koniec wspomnę jeszcze o ilustracjach w tej serii, obok których nie mogę przejść obojętnie. Ich autorką jest Magdalena Sadowska, są dynamiczne, zabawne, podkręcają akcję i zachęcają do samodzielnego czytania.
Naprawdę jestem ciekawa, co jeszcze wykombinuje Jagoda.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze