Chciałabym oficjalnie ogłosić Marcelinkę i świąteczny kołowrotek za jedną z najmądrzejszych świątecznych książek tego roku.
Autorką jest Katarzyna Kucewicz, która wcześniej napisała Marcelinkę. Opowieść dla bardzo wrażliwych dzieci i ich rodziców. Oba tytuły pochodzą od wydawnictwa Frajda, a Aktywne Czytanie objęło je patronatem.
Marcelinka i świąteczny kołowrotek też jest przeznaczona dla wysoko wrażliwych dzieci, a także ich rodziców, którym ta lektura może bardzo pomóc.
Przyjaźnie i szkoła
Kołowrotek to nic innego, jak natłok myśli u dzieci wysoko wrażliwych. Odczuwają one bardziej zarówno sytuacje, które dotyczą ich bezpośrednio, jak i sytuacje ogólne – hałas, harmider, nieporządek czy kłótnie między rówieśnikami. Czują wtedy niepokój i ogólnie jest im trudniej funkcjonować.
Główna bohaterka, Marcelinka, jest właśnie takim wysoko wrażliwym dzieckiem, które powoli przygotowuje się do Świąt, a my towarzyszymy jej w kolejnych rozdziałach.
W jednym z nich jest mowa o koncercie muzyki klasycznej, który bardzo spodobał się Marcelince. Problem w tym, że nie chce się do tego przyznać przed rówieśnikami, bo im akurat nie przypadł on do gustu.
Dziewczynka na pytanie o wrażenia z koncertu ucieka się więc do kłamstwa i stwierdza, że wcale jej się nie podobał. Robi tak, bo obawia się, że koleżanki i koledzy – w tym jej najlepsza przyjaciółka Tosia – przestaną ją lubić, jeśli będzie miała odmienne zdanie.
Dopiero po rozmowie z mamą odważyła się powiedzieć, co naprawdę myśli – i przekonuje się, że nie było to wcale takie straszne.
Jak przetrwać świąteczny chaos
Innym razem mamy rozmowę o świątecznym spotkaniu klasowym. Rozmowę bardzo mądrą i spokojną. Dzieci przygotowują się do wspólnego świętowania, a ich uważna i troskliwa nauczycielka tłumaczy im, że każdy może obchodzić Święta inaczej. Jedni są katolikami, inni wyjeżdżają w tym czasie na wycieczki, jeszcze inni organizują tradycyjną wigilię…
Ta ostatnia jest zresztą w domu Marcelinki dość skromna. Zamiast dwunastu potraw – są cztery, zamiast tłumu gości – są mama, dzieci i dziadek. Ale mama tłumaczy Marcelince, że tak też jest dobrze. Że nie uśmiecha jej się stanie godzinami przy kuchni. Woli przygotować dania, które potrafi zrobić, a resztę czasu poświęcić dzieciom.
Poza tym – jak to w Święta – jest mowa o prezentach, są zimowe zabawy – a dokładniej wyprawa na lodowisko czy na jarmark świąteczny. Marcelinka napotyka w wielu sytuacjach różne trudności i wyzwania, jednak dzięki mądremu wsparciu dorosłych i spokojnym rozmowom udaje jej się z nimi poradzić.
Z Marcelinką łatwiej iść przez życie
Mogłabym o tej książce rozprawiać godzinami, bo praktycznie co drugie zawarte w niej zdanie niesie wielką wartość.
W Marcelince i świątecznym kołowrotku są opisane codzienne sytuacje z życia wzięte. A w życiu, jak to w życiu – raz bywa lepiej, raz gorzej.
Na to, żeby było cały czas dobrze, nie mamy wpływu. Ale zawsze możemy coś zrobić w sytuacji, gdy jest gorzej. Mądra rozmowa to bardzo dobry punkt wyjścia.
Marcelinka i świąteczny kołowrotek
Autorka Katarzyna Kucewicz
Ilustracje Ewa Poklewska-Koziełło
Wydawnictwo Frajda
Książka dla wieku 4-8 lat.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze