Mam nadzieję, że znacie i lubicie Myszonka. To bohater patronackiej serii Aktywnego Czytania, która bardzo pięknie się rozrasta. Wydawnictwo Frajda dba o to, żeby ten uroczy bohater regularnie zaglądał na blog.
W efekcie mamy już całkiem sporo recenzji tych fińskich książeczek z przygodami Myszonka:
Tym razem chcę wam przedstawić historię Myszonek i urodzinowy prezent.
Subskrybuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnej recenzji filmowej.
Urodzinowy dzień Myszonka
Dla tych, co nie wiedzą lub nie pamiętają – Myszonek to mała myszka, która mieszka ze swoją mamą.
Zachowuje się jak typowy kilkulatek, czasem mu bliżej do 2-latka, innym razem do 6-latka. Ma przygody podobne do tych, które mogą przydarzyć się każdemu maluchowi.
Zbliżają się urodziny Myszonka. Jak każde dziecko czeka na nie w wielkich emocjach. Dopytuje mamę o prezent, który ma dostać kolejnego dnia, i przygotowuje się na przyjście gości.
Dzieci odwiedzają go w domu, przynoszą mu podarunki, a potem wszyscy bawią się wspólnie, solidnie się rozkręcając.
W pewnym momencie, gdy szaleństwo już mocno daje się we znaki, robi się zbyt głośno i zbyt intensywnie, do akcji wkracza mama, proponując dzieciakom spokojniejszą zabawę.
Kłopotliwy prezent urodzinowy
Po zakończeniu imprezy Myszonek jeszcze kilka razy podpytuje mamę o prezent i idzie spać.
Następnego dnia, jak nietrudno się domyślić, Myszonek z samego rana pędzi do mamy po obiecany prezent.
W końcu go otrzymuje, a jest to… wymarzony telefon. Myszonek tak na niego czekał!
Oczywiście, zależało mu głównie na grach, w które szybko się wkręca, a nawet się w nich zatraca.
Mama Myszonka zaczyna niepokoić się tą fascynacją. Radzi się nawet swojej mamy, co z tym fantem zrobić.
Babcia trochę bagatelizuje temat, twierdząc, że jak się malec nagra, to mu przejdzie.
Wcale jednak nie przechodzi i mama postanawia działać.
Zaproponowała Myszonkowi wspólny wypad do lasu. I choć początkowo maluch wcale nie reaguje na to zaproszenie entuzjastycznie, ostatecznie zgadza się i bardzo cieszy się z czasu spędzonego z mamą.
Wchodzą też w życie nowe zasady korzystania z telefonu.
Nie, nie idźcie w ślady mamy Myszonka, bo pogranie wieczorem przed snem, nie jest dobrym pomysłem.
Choć może małe myszki nie muszą się aż tak przejmować ludzkimi zasadami. A to nie są (na szczęście, bo mam trochę przesyt) książki edukacyjno-parentingowe. 😉
To po prostu historia o pewnej małej myszce.
Fajne, bo nie idealne
Podoba mi się podejście mamy do całej sprawy. Nie zabrała Myszonkowi telefonu, zabraniając mu gry na zawsze.
Ustalili po prostu, że wieczorami będzie mógł pograć, ale w ciągu dnia będą robić inne rzeczy.
Najbardziej lubię tę rysunkową serię za to, że przedstawia zwykłą rodzinkę i nieidealne dziecko. Cenię ją za spokój i naturalne opowiadanie o różnych sprawach bliskich wielu maluchom.
A jeśli macie dzieci, które trzeba naprawdę oderwać od telefonów, podrzucam artykuł: Jak oderwać dziecko od komórki >>
Myszonek i urodzinowy prezent
Autor Rikka Jantti
Wydawnictwo Frajda
Okładka twarda, kartki miękkie.
Wiek czytelników: 3-6 lat
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze