Seria Sherlock Junior z wydawnictwa Media Rodzina zaczęła się od części Sherlock Junior i Niedźwiedź z Londynu. Następnie płynnie i gładko przeszliśmy do Bezgłowego gońca. A teraz trzecia część już też jest dostępna: Sherlock Junior i grób w Westminster Abbey.
Zatem moja patronacka kolekcja książek o przygodach młodego Sherlocka powiększyła się ostatnio o trzecią część. I bardzo się z tego cieszę, bo te książki są rewelacyjne pod wieloma względami:
- jeśli chodzi o naukę języka angielskiego,
- o samodzielne rozwiązywanie zagadek detektywistycznych,
- ale także o naukę koncentracji i logicznego myślenia.
Subskrybuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnej recenzji filmowej.
Nauka przez zabawę
Przygody Sherlocks juniora sprawdzą się już od wieku 6+. To są też książki, które wspierają naukę czytania, i to czytania po polsku i po angielsku.
Każda książka ma swój kolor przewodni. Pierwsza część była niebieska, druga zielona, a ta trzecia najnowsza jest fioletowa.
Tekst jest napisany głównie po polsku, ale historię wplecione są całe zdania po angielsku, oznaczone kolorem przyporządkowanym danej części.
Wszystko po to, żeby dzieci, które uczą się angielskiego, wiedziały, jak używać mowy w języku potocznym.
Widać, że książki mają być klarowne dla dzieci, które dopiero się uczą czytać lub robią pierwsze samodzielne próby, niezależnie w jakim języku.
Książki do samodzielnego czytania
Mało tego, jak czytamy wplecione w tekst jakieś zdanie po angielsku, to za chwilę, dosłownie w następnym zdaniu jest wyjaśnione jego znaczenie. I nawet jeśli nie znamy jakiegoś słówka, wszystko zrozumiemy z kontekstu.
Dodatkowo na końcu każdej z tych książek znajdziemy przejrzyste tabele, w których spisano wszystkie użyte w książce zdania po angielsku, więc to jest świetny materiał do powtarzania i nauki.
Każda książka podzielona jest na krótkie rozdziały z ilustracjami.
W tekście są duże odstępy między linijkami, co też ułatwia samodzielne czytanie.
Na tropie wielkich zagadek
Przede wszystkim jednak chodzi w nich o zagadki detektywistyczne. A my, czytelnicy, te zagadki pomagamy Sherlockowi rozwiązać.
Kim jest Sherlock Junior? To nie jest młody oryginalny Sherlock Holmes z powieści Artura Conana Doyle’a, tylko jego potomek w piątym pokoleniu.
Nasz Sherlock ma kolegę, którego poznajemy w pierwszej części. Przyjaciel nazywany jest tu Watsonem, choć to nie jest jego prawdziwe imię.
Mamy tu także kilka innych analogii do powieści Conana Doyle’a: jest kruk Mortimer, bohaterowie urzędują w mieszkaniu w kamienicy udostępnionym im przez pewną panią, która wyjechała.
To wszystko jest wyjaśnione w pierwszej części, ale nie trzeba czytać ich po kolei, bo w każdej następnej też jest o tym mowa, więc każda z nich jest osobną całością.
Sherlock Junior i grób w Westminster Abbey
Jesteśmy oczywiście w Londynie, mówi nam o tym też mapa zamieszczona na początku z zaznaczonymi miejscami akcji.
Tym razem przyjaciołom składa wizytę sam dziekan Westminster Abbey, który opowiada, że pojawił się problem z grobowcem bardzo ważnego arystokraty.
Ten arystokrata, jak mówią podania, żył aż 153 lata! To było dawno, dawno temu. Sherlock i Watson muszą odkryć, co się wydarzyło.
Wszystkie ślady wskazują na to, że grobowiec został otwarty przez jednego człowieka. Po co w ogóle ktoś miałby to robić i w jaki sposób? Takie grobowce są przeogromne i otworzyć je samodzielnie jest wyzwaniem, więc to wszystko trzeba zbadać.
Dziekan obawia się, że sprawca może powrócić, żeby otworzyć kolejne grobowce. Dlatego należy czym prędzej zatrzymać tego sprawcę.
Sherlock z Watsonem udają się do opactwa, żeby się rozejrzeć i zbadać ślady. Ale najlepsze w tej historii jest to, że my jako czytelnicy jesteśmy zaangażowani do rozwiązywania tej sprawy, a konkretnie do tego, żebyśmy wytężyli nasze umysły i byli bystrzakami.
W jaki sposób? Po każdym rozdziale jako czytelnicy dostajemy zadanie, np.: Przyjrzyj się rysunkowi na kolejnej stronie. Dlaczego Sherlock ma szansę dowiedzieć się, jak wyglądali rabusie?
Teraz mamy szansę, by odpowiedzieć na to pytanie. Ale bez obaw, jeśli komuś się nie uda tak od razu zgadnąć. Kolejny rozdział daje odpowiedź na to pytanie.
Komu przyda się Sherlock Junior i grób w Westminster Abbey?
- Książki z tej serii dają wiele możliwości zabawy i nauki.
- Są świetnym ćwiczeniem do nauki samodzielnego czytania.
- Pomagają w nauce języka angielskiego nieszablonowy sposób.
- Rozwijają spostrzegawczość i koncentrację na detalach.
- Ale mamy tu przede wszystkim zagadki detektywistyczne, które angażują.
Sherlock Junior i grób w Westminster Abbey
Seria „Czytam po polsku i po angielsku”
Wydawnictwo Media Rodzina
Tłumaczenie Miłosz Urban
Książka dla dzieci w wieku 6-10 lat.
Okładka twarda, kartki miękkie.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze