
TOP 30 książek dla dzieci w wieku 2-4 lata. Przygotowałam (subiektywne oczywiście) zestawienie, w którym królują krótkie historie i duże obrazki. Dlaczego? O tym dwa słowa poniżej.
Bardzo lubię krótkie bajki w książkach dla dzieci, takie propozycje dla 2-4 laktów, bo głównie do nich są kierowane takie często duże wydania z pięknymi ilustracjami.
TOP 30 książek dla dzieci 2-4 lata
Wybrałam kilka sprawdzonych tytułów do wspólnego czytania z maluchami. Jak wybrać spośród tylu propozycji (bo zdecydowanie nie trzeba mieć wszystkich w biblioteczce malucha)? Najprościej kierować się tym, jakie ilustracje lubimy (my i dziecko, każdy ma swój gust), bo o nie głównie chodzi. Treści są zazwyczaj spokojne i przyjazne, więc jeśli nie mamy nadwrażliwego dziecka, powinny po prostu zaciekawić.
Motek. Książka o uczuciach
To urocza książeczka autorstwa Agaty Widzowskiej od wydawnictwa Wilga. Ilustracje przygotowała Ewa Poklewska-Koziełło. Patronat Aktywne Czytanie.
Bohaterem jest sympatyczny kotek, który zgubił gdzieś motek i teraz bardzo za nim tęskni. Na każdej stronie autorka opisuje, co się dzieje w danej sytuacji i nazywa związane z nią uczucie.
To naprawdę świetny pomysł! Ta wspaniała przygoda ma pomóc trzy- i czterolatkom nazywać różne emocje. Strona po stronie obserwujemy wędrówkę za motkiem i różne sytuacje, w których znajduje się nasz kotek.
Gdy podąża za czerwoną nitką w górę, czuję się zmęczony. Co prawda zmęczenie nie jest emocją, jednak niewątpliwie się z emocjami wiąże, więc warto o tym z dzieckiem porozmawiać.
Pewnie wielu rodziców kojarzy te momenty, kiedy maluchy dają się wręcz ponieść emocjom: złości, gniewu, histerii… Zastanawiamy się wtedy, co takiego mogło się stać. Prawda jest taka, że to często wyraz zmęczenia lub głodu, które bardzo wpływają na nasze samopoczucie i zachowanie.
Tych emocji w całej książce jest naprawdę dużo. Po wspięciu się na górę kotek jest zdziwiony. Potem staje się zniecierpliwiony, a wreszcie zmartwiony.
Podczas lektury i rozmowy o emocjach nie traćmy czujności i cały czas przyglądajmy się ilustracjom. Na niektórych stronach pojawia się czerwona nitka, która podpowiada kotkowi, czy podąża we właściwym kierunku. To bardzo ważne, bo motek nie zgubił się tak zupełnie przypadkowo. On zmierza do pewnego celu, prowadzi kotka do prawdziwego skarbu – do nowego przyjaciela!
na blogu jest też recenzja filmow: Motek. Książka o uczuciach >>
Lubię litery! Książka do nauki alfabetu
To książka, którą cudownie zilustrowała Magdalena Jakubowska. Wspólnie z wydawnictwem Papilon z radością pokazuję inspirowaną aktywnym czytaniem książkę do nauki alfabetu.
Białe tło, duże, wyraźne litery, cały polski alfabet, realistyczne ilustracje, kartonowa, zróżnicowanie kolorystyczne (zmiękczenia, dwuznaki), podpisane obrazki.
Do tego jeszcze pytanie do czytelników, które w książce pojawi się kilka razy. Chodzi o zauważenie różnicy w wyglądzie podobnych liter np. L i Ł. Zależało mi na zróżnicowaniu kolorystycznym, żeby dzieci uczące się alfabetu jeszcze wyraźniej widziały różnicę w wyglądzie podobnych liter.
Więcej opowiadam o niej na blogu Aktywne Czytanie: Lubię litery! >>
Stefcia się złości
Stefcia z całą rodziną miała jechać do zoo. Dziewczynka uwielbia pandy i była przeszczęśliwa, że uda się zobaczyć te zwierzęta. Od rana już cała podekscytowana czekała na wyjazd, a przy śniadaniu zdarzyła się katastrofa.
Okazało się, że braciszek jest chory, ma gorączkę i niestety trzeba zrezygnować z wycieczki. Dlatego Stefcia się rozzłościła.
Całą recenzję pokazuję tu: Stefcia się złości
Emomisie
Liczyświnki, Kolorysie i Emomisie to kartonowe wyszukiwanki z tematycznymi zabawami-rymowankami. Na jednej stronie obrazek, na kolejnej zadania dla dziecka.
Obrazki są zwariowane, rymowanki przypominają wyliczanki, za to zadania świetnie pomagają poćwiczyć tematy z poszczególnych rozdziałów.
Emomisie są pod patronatem Aktywne Czytanie. Tu można zerknąć do wszystkich książek z tej serii: Emomisie, Kolorysie, Liczyświnki >>
Wydawnictwo Papilon
Julka i Szpulka. Sprawa zaginięcia Lulu
Julka i Szpulka to książka aktywizująca. Opowieść dotyczy ważnej emocji, bo chodzi o złość. Julce ginie ulubiona Lalka i dziewczynka tak się złości, że w pewnym momencie pojawia się Szpulka, jej własny kłębek nerwów.
Szpulka zachęca Julkę do wytropienia lalki i tak zaczyna się śledztwo.
Tu dzieci mogą rysować, ale co ciekawsze, mogą też samodzielnie decydować, na którą stronę książki przeskoczy śledztwo.
Więcej o książce przeczytasz u Julka i Szpulka >>
Mimi i Wielka Wygrana
W najnowszej części spotykamy Mimi, która szykuje się na wielki jesienny festyn. Będą konkursy, będą przyjemności, jest radość. Mimi bierze udział w konkursie na najlepsze przebranie i ku jej wielkiemu zdumieniu, rozczarowaniu i nawet złości, nie wygrywa. Inne dzieci też mają świetne przebrania i ktoś inny zdobył nagrodę.
Świetnie, że w końcu mamy książkę, która pomoże dzieciom uporać się z tym uczuciem, gdy jednak nie jesteśmy pierwsi. Mimi po chwili złości w samotności, z pomocą przyjaciół, dochodzi do wniosku, że oczywiście fajnie byłoby wygrać, ale inni też na to zasługują. Co z tego, że nie zawsze jest się na podium, skoro i tak można się świetnie bawić wykorzystując przebrania konkursowe na różne sposoby.
Jest tu też wiele innych ważnych wątków np. dziecko na wózku, poddawanie się na starcie, brak wiary w siebie, łamanie stereotypów (chłopiec przebrany za księżniczkę). Jest też inny niż klasyczny model rodziny, bo Mimi mieszka tylko z babcią.
To książka pod patronatem Aktywne Czytanie, zaglądamy do środka: Mimi i Wielka Wygrana >>
Wydawnictwo Tumilu
Nowość od Tumilu
Dzień z przyjaciółmi
Wspaniale jest mieć przyjaciół, którzy zawsze znajdą dla nas czas i pomogą w trudnych chwilach. To właśnie takie relacje sprawiają, że życie staje się pełne radości i emocji.
Opowieść o piątce przyjaciół – szopie, lisie, borsuku, niedźwiedziu i wronie – jest pełna ciepła i przyjemnych wrażeń. Razem przemierzają łąki, zbierają jagody i delektują się ciepłem słonecznych promieni.
To spokojna, wręcz leniwa historia o jednym dniu. Cieszy mnie to, że zamiast „edukować”, przypomina po prostu o pięknie otaczającego świata.
Świetnie narysowana powieść o przyjaźni i uważności zachęca nas do zatrzymania się na chwilę i cieszenia się drobiazgami.
Seria o niedźwiadce Mru Mru
Znam się z małą Mru Mru nie od dziś, bo to już kolejna opowiastka z uroczej serii wydawnictwa Widnokrąg. Tym razem tytuł Mru Mru i kropla deszczu.
Z tą małą niedźwiadką jest jak z mniej więcej dwulatkami, dlatego uważam, że stanie się ich dobrą przyjaciółką.
To dzieci, które potrafią zapatrzeć się na deszcz, cieszyć ze skakania w kałuży, ale też obserwować bacznie świat.
Wszystko zaczyna się od małej kropelki, która spadła Mru Mru na nos. Niby nic, a dobrze wiemy, że maluchowi taka jednaa kropla może sprawić wiele frajdy. Bywa też powodem do zdziwienia, obserwacji. I właśnie za to zabrała się niedźwiadka, bo co ta kropla tak siedzi na jej nosie?
Więcej o wszystkich częściach przeczytasz w recenzji: Mru Mru i kropla deszczu >>
Kastor
To jedna z najciekawszych serii książek dla dzieci. Proste, śliczne ilustracje i rodzinne czynności to sprawdzony przepis na dobrą lekturę dla najmłodszych.
Seria autorstwa Larsa Klintinga znana jest już od kilku lat. Wydaje ją Media Rodzina, a teraz Kastor wraca, bo od jakiegoś czasu nakłady były wyczerpane.
Aktywne Czytanie objęło patronatem kilka tytułów.
Kastor piecze
Kastor naprawia rower
Kastor majsterkuje
O wszystkich trzech opowiadam w recenzji: Kastro PIECZE, MAJSTERKUJE, NAPRAWIA ROWER >>
Pepe idzie do fryzjera
Książeczka pokazująca dzieciom, jak mogą wyglądać nieznane sytuacje. Tutaj Pepe wybiera się do fryzjera, bo ma już naprawdę długie włosy. Jest ciekawy, jak to będzie, a my strona po stronie czytamy z dzieckiem o tym, czego można się spodziewać podczas takiej wizyty.
Tu możesz zerknąć do środka: Pepe idzie do fryzjera >>
W tej serii znajdziesz także:
Motek. Książka o uczuciach
Urocza historia autorstwa Agaty Widzowskiej od wydawnictwa Wilga. Ilustracje przygotowała Ewa Poklewska-Koziełło.
Bohaterem jest sympatyczny kotek, który zgubił gdzieś motek i teraz bardzo za nim tęskni. Na każdej stronie autorka opisuje, co się dzieje w danej sytuacji i nazywa związane z nią uczucie.
To naprawdę świetny pomysł! Ta wspaniała przygoda ma pomóc trzy- i czterolatkom nazywać różne emocje. Strona po stronie obserwujemy wędrówkę za motkiem i różne sytuacje, w których znajduje się nasz kotek.
Podczas lektury i rozmowy o emocjach nie traćmy czujności i cały czas przyglądajmy się ilustracjom. Na niektórych stronach pojawia się czerwona nitka, która podpowiada kotkowi, czy podąża we właściwym kierunku.
To bardzo ważne, bo motek nie zgubił się tak zupełnie przypadkowo. On zmierza do pewnego celu, prowadzi kotka do prawdziwego skarbu – do nowego przyjaciela!
Na blogu Aktywne Czytanie znajdziesz więcej zdjęć i moich przemyśleń na temat książki: Motek. Książka o uczuciach >>
Linie na twarzy babuni
Jedno wielkie wzruszenie, czyli kolejna piękna książka od wydawnictwa Czytalisek.
Akcja książki toczy się podczas urodzin babci. Wnuczka pyta jubilatkę o poszczególne zmarszczki, wskazując je na twarzy małym paluszkiem.
A babcia opowiada: o pewnej niespodziance, o momencie, kiedy poznała dziadka, o dniu, w którym musiała kogoś pożegnać, i o zapracowanej nocy, podczas której szyła suknię ślubną dla siostry.
Jak się nad tym zastanowić, to za wieloma zmarszczkami rzeczywiście stoją piękne opowieści. Dlaczego więc nie miałyby być narysowane na naszych twarzach?
Zerknij do środka też filmowo: Linie na twarzy babuni >>
Lulu i Urodzinowa Katastrofa
Lulu budzi się w dniu urodzin cała podekscytowana, bo dokładnie sobie wyobraziła, jakie to będzie cudowne przeżycie – prezenty, przyjęcie, goście, zabawa. Okazuje się jednak, że nie wszystko idzie po jej myśli, bo czasem emocje (gdy jest ich za wiele, nawet tych dobrych), biorą górę i potrzebna jest rozmowa z tatą i chwila wyciszenia.
Zerknij na filmową recenzję i więcej zdjęć: Lulu i Urodzinowa Katastrofa >>
W tej serii są jeszcze dwie książki, klikając w tytuł przejdziesz do recenzji:
Szym Pansik ma zły humor
W dżungli mieszka mały szympans, który pewnego dnia budzi się nie w sosie. I być może szybciej udałoby się pozbyć złego humoru, gdyby nie życzliwi, doradzający, co i jak powinien robić.
Zwierzęta chcąc pomóc, tylko bardziej zdenerwowały szympansika który próbował wszystkim wyjaśnić, że jednak nie ma złego humoru (a ci dalej swoje). W takich sytuacji czasem najlepiej odpuścić, wziąć dwa oddechy i posiedzieć w spokoju na gałęzi. Najlepiej z kimś, kto cię rozumie. Tak po prostu.
Kocham was równie mocno, maluszki!
W tej opowieści poznajemy dwie sówki i ich babcię. Momuś jest starszy i niezbyt zadowolony, kiedy pojawia się w jego życiu konkurencja w postaci nowej wnuczki.
Na szczęście babcia jest mądra i uważnie słucha tego wnuka, który powoli zaczyna rozumieć, że w sercu babci znajdzie się osobne miejsce dla każdego wnuczka. Jej miłości nie ubywa, wręcz przeciwnie, jest jej coraz więcej.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.
Trochę dużo
Sprawa rozbija się o drzewo, bo główny bohater je po prostu uwielbia. Wie, że trzeba o nie dbać i nie tylko trochę, ale nawet bardzo dużo o tym mówi. Jednak w tym przypadku słowa to jedno, a czyny drugie.
Drzewo ma pyszne szyszki i wiadomo, że nie powinno się ich zjadać wszystkich od razu.
Ale jednak… jak już tyle zjadłem, te ostatnią też wepchnę, co będzie tak samotnie wisiała na drzewie.
Ten sam los spotyka igiełki, gałężie i korzenie. Znikają, bo wiewiórka dużo mówi o przyjaźni i dbaniu, ale nic z tym nie robi. Przeciwnie!
Zerknijcie koniecznie do całej recenzji: Trochę dużo >>
Gdzie mieszka szczęście
To książka dla dzieci pełna zakamarków, okienek, dziurek i wykrojonych stron. Poznajemy trzy myszki i zaglądamy do ich domków, próbując rozstrzygnąć który jest najładniejszy, najlepszy i najfajniejszy. Gdzie mieszka szczęście? Okazuje się, że to wcale nie od rodzaju domu zależy, a przynajmniej nie od wyglądu czy wielkości.
Prawy i Lewy
Urocza opowieść o butach, które są z jednej pary, czyli identycznie wyglądają, ale mają zupełnie odmienne spojrzenie na wiele spraw. Jeden chciałby spokojnie stać w szafie, nie brudzić się, nie wychodzić na długie spacery, bo to męczące.
Drugi z kolei bardzo docenia możliwość spacerowania, cieszy się z każdej wyprawy. Są jeszcze odświętne pantofelki, które uświadamiają temu marudzącemu butowi, jak wiele ma szczęścia, bo jest potrzebny, używany i nie spędza czasu zamknięty w szafie. To nic, że czasem się pobrudzi.
O wilku który kochał góry
Przygód tego dobrego i zabawnego wilka jest bardzo wiele. W tej części wilk wybiera się w góry na spotkanie z Yeti. Zanim jednak odnajdzie Yeti, wpada na mieszkańców gór i mierzy się z ich strachem, bo nie od dziś wiadomo, że Yeti ma nieciekawą reputację, że podobno straszny jest. jednak wilk się nie zraża i wędruje po górach zgodnie ze swoim planem (choć czasem zboczy ze ścieżki).
Wiem, że jest chwilowy problem z dostępnością tej części, dlatego zostawiam więcej opowieści o przygodach wilka, z pewnością znajdziecie ulubione: O wilku – seria książek dla dzieci >>
Idealna chwila
W tej historyjce bohaterką jest wiewiórka, która dostaje list od przyjaciółki. Szybko wybiega z domu, bo wie, że jest potrzebna. Pędzi do domu zajęczycy. Jednak po drodze spotyka inne zwierzęta potrzebujące pomocy i okazuje się, że idealna chwila dla różnych zwierzaków oznacza coś innego. Ostatecznie jednak bycie dobrym i wrażliwym wygrywa, bo zwierzęta odwdzięczają się uczynnej wiewiórce idealnym podarkami-niespodziankami, przybywa do przyjaciółki w idealnym momencie i spędzają razem wspaniałe chwile. Ideał jest tu pojęciem bardzo względnym, dla każdego czymś innym.
Więcej o książce opowiedziałam w recenzji: Idealna chwila >>
Jeśli podobają Wam się te ilustracje, w podobnym klimacie utrzymana jest też książka: Siedem łóżek malutkiej popielicy – recenzja >>
Gwiazdka z nieba
Klimatyczne ilustracje znakomicie uzupełniają prostą historyjkę o tym, że pewnego dnia z nieba spada gwiazdka. Tak się składa, że znajduje ją orzesznica i tak się składa, że się zaprzyjaźniają. Po kilku dniach spędzonych na zabawie gwiazdka zaczyna marzyć o powrocie do domu. Wszystkie zwierzęta próbują jej pomóc, ale nikt nie wie, jak odesłać gwiazdkę do nieba. W końcu się udaje i wszyscy są szczęśliwi, choć radość przyjaciółek jest też powiązana ze smutkiem i tęsknotą, bo przecież są daleko od siebie. To nic, pozostały piękne wspomnienia.
Więcej o tej książce dla dzieci opowiedziałam w recenzji: Gwiazdka z nieba >>
Nic! Daj się ponieść wyobraźni
Te wszystkie czynności prowadzą nas do ostatecznego celu, czyli wizyty u dziadka. On jest tą osobą, z która najlepiej robi się „nic”.
Fale
Wzruszająca opowieść o miłości wnuczki do dziadka, któremu czasem zdarza się zapominać różne rzeczy. Czytamy o tym, co robią razem, jak dziecko zauważa „wpadki” dziadka i jak bardzo kocha, nie zważając na nie. To książka z mocnym przekazem, choć jestem pewna, że bardziej zrozumieją go dorośli, a nie małe dzieci. Miłość, rodzina, ograniczenia, starość, piękne wspomnienia i wspólny czas. To książka, przy której można się wzruszyć.
W każdym domu i na każdej ulicy
W tej książce zaglądamy do różnych domów i sprawdzamy, co robią różne rodziny. Tekst snuje się trochę jak piosenka z powtarzającym się „Ale nie tylko to” i gna nas dalej i dalej, do kolejnych mieszkań, gdzie toczy się codzienne życie i widać miłość. Każdy dom jest inny, a jednak wszystkie (w pewien sposób) podobne, prawda? Bo jest rodzina.
Jeszcze pięć minut
Czas to jest dziwne pojęcie, niby mamy go wszyscy tyle samo, a płynie jakby inaczej. W tej opowiastce mamy tatę i dzieci oraz ich spojrzenie na czas. Przeurocze ilustracje i codzienne czynności, które tato czasem mierzy, liczy i analizuje, sprawdzając, która godzina. A dzieci po prostu wiedzą, że teraz czas na zabawę, innym razem czas na pieczenie. Masa poczucia humoru i uśmiech do czytającego z dzieckiem rodzica, każdy zrozumie, co to znaczy „Jeszcze pięć minut”.
Rymowane książki dla 3-4 latków
Wilk, który się zgubił
W tej opowieści poznajemy małego wilka, który bardzo chce być już dorosły. Pewnego dnia odłącza się od stada i zaczyna rozumieć, że samotność w zimowej krainie wcale nie jest taka fajna, jak sobie wyobrażał. Na szczęście wilczek spotyka na swojej drodze życzliwe zwierzęta, które pomagają mu bezpiecznie wrócić do domu. Teraz docenia, że ma własne stado, dom i bliskich, którzy się o niego troszczą.
Więcej o tej książce opowiedziałam w recenzji: Wilk który się zgubił >>
Jeśli spodoba się wam rymowana opowieść i te ilustracje, jest więcej książek w tej serii:
- Koala, który się trzymał >>
- Mysz, która chciała być lwem >>
- Wiewiórki, które nie chciały się dzielić >>
Gruffalo
Wydana w milionach egzemplarzy rymowana opowieść o małej myszce, która obawiając się, że zostanie zjedzona przez zwierzęta w lesie, wymyśliła stwora o imieniu Gruffalo. Musiała się też wykazać sprytem, gdy ku jej zdziwieniu, ten wymyślony Gruffalo stanął przed nią w lesie.
Jest też druga część tej opowieści: Dziecko Gruffalo >>
Nie chcę być mały
Opowieść o chłopcu, który nie przepadał za swoim niskim wzrostem i robił bardzo wiele dziwnych rzeczy, żeby urosnąć. Zabawna opowiastka o kompleksie, który ostatecznie okazał się bardzo przydatny podczas zabawy.
Rózia Rewelka, inżynierka
To mała dziewczynka z tysiącem pomysłów na minutę. Większość z nich próbuje wcielić w życie, co z kolei wprowadza w osłupienie rodziców, innych dorosłych i dzieci. Ale mała się nie poddaje, bo jak się ma pęd do wiedzy, nie można tego zmarnować.
W tej serii są jeszcze:
Nie chcę mieć kręconych włosów
Snów kolorowych, placu budowy
W tej książce wszyscy idą spać, a konkretnie maszyny na placu budowy. Kartka po kartce snuje się spokojny wiersz, w którym żegnamy wszystkich, bo przecież już noc. Cisza, spokój, odpoczywamy po pracy. Zbieramy siły na kolejny dzień. Dla małych fanów maszyn budowlanych to książka idealna, choć znam i takich, którzy zdecydowanie nie chcą, żeby te wszystkie maszyny poszły spać. No cóż… dobranoc.
W tej serii jest jeszcze: Wieczór gwiazdkowy na placu budowy >>
Miejsce na miotle
Ciepła opowieść o dobrej czarownicy i jej przyjaciołach. Rymowana historyjka o tym, że czasem nawet dobre czarownice miewają kłopoty, ale właśnie dlatego, że są dobre, mają wokół siebie życzliwe postacie, dzięki którym nawet głodny smok nie jest straszny.
Więcej o tej książce opowiedziałam w recenzji: Miejsce na miotle >>
To kolejna w serii Zielonej Sowy książka autorstwa Rachel Bright. Znacie je wszystkie?
Tym razem mamy książkę dla dzieci pokazującą, jak ważna jest wspólnota i warto nauczyć się być jej częścią. Co zasiejemy, to przecież do nas wróci.
Przyda się dzieciom, które uczą się funkcjonować w przestrzeni publicznej. Pokazuje, jak szanować innych, jednocześnie ciesząc się swoimi talentami i ogólnie życiem.
Spodoba się maluchom lubiącym scenki sytuacyjne i zabawne historie. Ta jest rewelacyjnie przetłumaczona przez niezastąpioną Basię Supeł.
Pokaże, jak ważna jest wspólnota i to, że czasem faktycznie warto spędzić chwilę na samotnym spacerze i przemyśleć kilka spraw. Zwłaszcza, gdy inni wielokrotnie zwracali nam na nie uwagę.
Nie zawsze też trzeba być w centrum zainteresowania i robić „bo tak mi się chce”.
Więcej o gekonie opowiadam w recenzji: Gekon, który odkrył echo >>
To, że jest mniej tekstu i szybko się czyta, wcale nie oznacza, że książka jest za krótka, na jeden raz lub do niczego, bo dziecko potrafi już wysiedzieć przy dłuższych. Krótkie opowiastki mają swój urok, ale też ważną funkcję do spełnienia.
- Pokazują dziecku, że można wysłuchać od początku do końca (bez większego wysiłku).
- Pozwalają małemu dziecku zapamiętać całość, a co za tym idzie, opowiadać (czytać) wspólnie z rodzicem.
- Nie są skomplikowane, najczęściej ciepłe, w klimacie przyjaźni i życzliwości, takie treści bardzo wspierają rozwój emocjonalny i pozwalają przeżyć różne sytuacje „tak tylko na chwilę” w bezpiecznych warunkach lub pośmiać się, tak po prostu.
- Jeśli tych krótkich treści dzieci często chcą wracać (choć mamy trochę dosyć czytania w kółko o tym samym) to ważne, żeby podążać za tą potrzebą. To, że wracają, jest pewnym rytuałem, dzięki któremu dziecka świat jest uporządkowany. Tak, jak maluch potrzebuje regularnych godzin snu czy posiłków, taka pewność, że wiem co się stanie z tym misiem czy wiewiórką, buduje poczucie bezpieczeństwa.
- Krótkie historie znane na pamięć pozwalają się zrelaksować i bezpiecznie przeżyć nawet trudniejsze chwile, które przecież bohaterów w takich książkach spotykają. I nie muszę czekać kilka dni (czy godzin) aż doczytamy do końca. Jedna przygoda – jedno przeżycie. A jutro od nowa!
- Rymowane treści (nie każdy lubi, ale wiele dzieci tak) ułatwiają zapamiętywanie i gdy dziecko czyta z nami, ćwiczy koncentrację i mowę.
Co ciekawe, takie książki wręcz wysypują z półek w księgarniach w UK, gdzie jak wpadam między regały, to wiem, że godzina nie wystarczy na ogarnięcie wszystkiego.
Charakterystyczne dla wydań takich książek w UK jest to, że są niemal wszystkie w miękkich oprawach, bo założenie jest takie, że powinny być poręczne dla dziecka i rodzica np. do zabrania na spacer czy choćby po to, żeby dziecko sobie w domu samo przeglądało.
Miękka okładka sprawia też, że cena książki jest zdecydowanie niższa, co ni jest bez znaczenia, bo wtedy biblioteczki maluchów można częściej uzupełniać.
Więcej książek dla dzieci
Jeśli potrzebujesz więcej inspiracji dla dzieci w tym wieku, zostawiam kilka podpowiedzi:
- 80 książek, które każde dziecko powinno poznać do ósmego roku życia >>
- Książki dla dwulatka >>
- 24 książki dla dwulatka >>
- Książki dla trzylatka >>
- Sprawdzone i polecane książki dla trzylatka >>
- Książki dla czterolatka >>
Och jak dobrze, że mam 1/3 już w naszej bibliotece:-). Synek ma 21 miesięcy i bardzo lubi książki. Z przedstawionych z okazji dnia dziecka kupiłam niedzwiedzia i panino,miejsce na miotle. Pierwsza bardzo nam się podoba, pięknie przedstawiona prawdziwa przyjaźń. Szału na czarownice narazie nie podzielam ani ja ani Bodzio;) Nie przemówiła do nas.
Dzięki temu wpisowi uzupełnie listę zakupów na najbliższy czas:-D Na Wilka faktycznie trudno trafić,poluję już jakiś czas.
Dziękuję bardzo za książkę o wizycie u fryzjera. Liczę, że pomoże przełamać strach synka.
Z historii samochodów na placu budowy jest jeszcze ktoś nowy na placu budowy:-) Najlepiej wg mnie czyta się część o gwiazdce.
Pierwszy raz Gruffala czytałam z siostrą ok rok temu w drodze, w autobusie bardzo nas rozbawiła. Entuzjazm podziela najmłodszy;-) Kolejną historię o dziecku Gruffalo poznaliśmy w bibliotece. Postanowiłam ją również dołączyć do naszych zasobów, ale muszę przyznać że chociaż pomysł by była to córeczka wydaje mi się trafiony samo tłumaczenie p. Michała Rusiniaka do mnie nie trafia. Już w pierwszych zdaniach pojawia się Ogromna Zła „mycha”…Znając wcześniejsze tłumaczenie zdecydowanie bardziej bym je poleciła.
Seria ksiażek,do której należy wilk który się zgubił to nasz absolutny bestseller, piękne ilustracje i historię. Czytam je zawsze z przyjemnością a Bodzio ogląda z uśmiechem. Polecam Wydawnictwo Zielona Sowa.
Cudowne zestawienie, dziękuję bardzo się przyda
a gdzie Miś Uszatek, Reksio, Kot Filemon? To przecież klasyka i to światowa! Cudze chwalicie a swego nie znacie. Nie mają sobie równych jako bajki na dobranoc. Uspokajają, uczą dobrych zachowań i są przepięknie napisane i ilustrowane
Zacytuję pierwsze zdanie tego zestawienia. „Przygotowałam (subiektywne oczywiście) zestawienie, w którym królują krótkie historie i duże obrazki. Dlaczego? O tym dwa słowa poniżej”. Nie ma powodu do dramatu, Uszatek i reszta znaleźli swoje miejsce w kilku innych zestawieniach, nie muszą być w każdym. 😉 Pozdrawiam.
dziękujemy, dzięki tej liście uzupełniliśmy swoją listę do przeczytania w 2021 🙂